Akademiczki się zbroją - do klubu wraca reprezentantka Białorusi

WP SportoweFakty / Katarzyna Dźwigalska (w środku) z koleżankami z zespołu
WP SportoweFakty / Katarzyna Dźwigalska (w środku) z koleżankami z zespołu

Po siedmiu latach Yuliya Rytsikava wraca do Gorzowa Wielkopolskiego, aby pomóc Akademiczkom w walce o medale Basket Ligi Kobiet. W Polsce kibice kojarzą tą zawodniczką zdecydowanie bardziej pod panieńskim nazwiskiem Dureika.

Przebudowa InvestInTheWest AZS AJP Gorzów Wlkp. trwa w najlepsze. Ekipa, która powoli odradza się i wraca do ścisłej krajowej czołówki buduje solidny zespół. Ten ma po raz kolejny namieszać w BLK oraz powalczyć w EuroCupie.

W poniedziałek do kadry dołączyła Yuliya Rytsikava. Białoruska rzucająca była częścią pamiętnego "srebrnego sezonu" - w 2010 roku gorzowianki wywalczyły wicemistrzostwo Polski, a wspomniana Rytsikava była wtedy jedną z kluczowych postaci.

- Bardzo się cieszę, że Yuliya dołączy do nas w nadchodzącym sezonie. Cały czas mieliśmy ze sobą kontakt i nie ukrywam, że wnikliwie obserwowałem jej sportowy rozwój - mówi Dariusz Maciejewski, trener Akademiczek.

Ostatnie lata spędziła w ekipie Horizont Mińsk. W rodzimej lidze miniony sezon zakończyła ze średnimi na poziomie 17,4 punktu, 4,6 zbiórki i 2,6 asysty na mecz. Grała też w Baltic Women's Basketball League oraz Eastern European Women's Basketball League.

ZOBACZ WIDEO Palmeiras pokonało Gremio - zobacz skrót (wideo) [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

W czerwcu brała udział w Women EuroBasket 2017. Tam notowała 4,3 punktu i 3,3 zbiórki. Właśnie przy okazji turnieju obie strony dogadały się. - Po spotkaniu na zakończonych niedawno mistrzostwach Europy bardzo szybko doszliśmy do porozumienia - wyjaśnia Maciejewski.

- Po kilku latach spędzonych na Białorusi chciała jeszcze zagrać za granicą i pokazać się w klubie grającym w europejskich pucharach. Te warunki spełnia w tej chwili nasz klub - dodaje.

31-letnia koszykarka na pewno będzie bardzo solidnym wzmocnieniem gorzowskiego zespołu. Doświadczenie, waleczność i dobrze ułożona ręka - na te cechy szkoleniowiec Akademiczek będzie liczył najbardziej.

Komentarze (0)