1 
Beniaminek PLK stawia na doświadczenie. Po Tomaszu Andrzejewskim, kontrakt z mistrzem I ligi podpisał Grzegorz Kukiełka, który w poprzednim sezonie notował średnio 11.8 punktu na mecz. Lekki niedosyt może mieć po fazie play-off, w której nie zaprezentował się na miarę możliwości. Wózek Legii Warszawa ciągnęli jednak inni zawodnicy.
Po raz ostatni Kukiełka wystąpił w PLK pod koniec 2015 roku. W trykocie Anwilu Włocławek rozegrał 14 meczów, w których przebywał na parkiecie średnio przez 15 minut.
Dla doświadczonego zawodnika było to zdecydowanie za mało, stąd decyzja o transferze do Legii Warszawa. - Odchodzę do 1. ligi po to, aby grać. Klub może nie tak utytułowany, jak Anwil, ale z ambicjami i aspiracjami - tłumaczył Kukiełka.
- Mogłem uznać, że dobrze mi we Włocławku, zgodzić się na te kilka minut co mecz, siedzieć głównie na ławce. Żadnych większych oczekiwań, żadnej presji. Ale to nie dla mnie. Nadal chcę grać, nadal kocham koszykówkę i to się nie zmienia - dodał.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: zakpił z piłkarza Realu. Film zrobił furorę (WIDEO)
Oprócz Legii i Anwilu, 34-latek w swojej karierze występował również w Polpharmie Starogard Gdański, Zastalu Zielona Góra, Polonii Przemyśl, Sportino Inowrocław czy Astorii Bydgoszcz.
Ekipa z Warszawy ma już na pokładzie czterech zawodników: Mateusza Jarmakowicza, Piotra Robaka, Tomasza Andrzejewskiego oraz wspomnianego Kukiełkę. Niedługo do tego grona dołączą również: Michał Aleksandrowicz oraz Łukasz Wilczek.
Czy Grzegorz Kukiełka będzie wiodącą postacią Legii w PLK? 
