Oficjalnego potwierdzenia jeszcze nie ma, jednak naszym zdaniem sprawa już jest "klepnięta". PZKosz przyzwyczaił kibiców koszykówki, że notorycznie zmienia reguły w trakcie gry. Miało być 16 drużyn? Będzie 17. GTK Gliwice wyraził chęć występów w Polskiej Lidze Koszykówki, a do tego potrzebna była zgoda związku na rozszerzenie rozgrywek. Odpowiedź była oczywiście pozytywna.
- Jeżeli związek uzna, że w ekstraklasie będzie występować więcej niż 16 drużyn, to przystąpimy do procesu licencyjnego - tłumaczył nam wiceprezes GTK, Jarosław Zięba.
Proces licencyjny. Dla beniaminka jest to często mała niewiadoma, jednak w praktyce to tylko formalność. Przynajmniej dla zespołu z Gliwic, który otrzymał solidne wsparcie ze strony władz miasta. Wiele klubów w ekstraklasie o takim może jedynie pomarzyć.
Dzika karta
Dla kibiców basketu, którzy interesują się wyłącznie ekstraklasą, GTK jest w zasadzie anonimowe. Drużyna z Gliwic powstała w 1998 roku. Przez pierwszych kilka lat klub szkolił jedynie młodzież. W 2010 roku GTK wywalczyło, podczas finałowego turnieju w Przemyślu, awans na szczebel centralny, czyli do II ligi.
ZOBACZ WIDEO Magia! Siedem najlepszych akcji finałów Ligi ACB!
W jeszcze poważniejszej koszykówce gliwiczanie pojawili się w 2014 roku, kiedy otrzymali od związku zaproszenie do gry w I lidze. Kilka tygodni wcześniej drużyna przegrała walkę o awans z GKS-em Tychy. Ekipie z Gliwic pomogło jednak wówczas... rozszerzenie ekstraklasy.
Kłopotliwy okazał się dla GTK sezon 2015/16, w którym musieli rywalizować w fazie play-out z UTH Rosą Radom. Po fatalnej rundzie zasadniczej, w meczach o utrzymanie przyszło kolejne rozczarowanie. Drużyna spadła do II ligi i wydawało się, że klub znalazł się na lekkim zakręcie. Nic bardziej mylnego. GTK otrzymał... zaproszenie do gry w I lidze, z którego skorzystał.
Nowy rozdział
W poprzedniej kampanii zespół ze Śląska nie zawiódł już kibiców. Wręcz przeciwnie. Ekipa Pawła Turkiewicza była rewelacją rozgrywek, która awansowała do wielkiego finału I ligi. Wtedy pojawiły się właśnie pierwsze głosy odnośnie gry GTK w ekstraklasie.
Bardzo ciekawego wywiadu udzielił nam wówczas szkoleniowiec ekipy z Gliwic. - GTK jest to klub na dorobku, który na pewno czeka jeszcze bardzo dużo pracy. Wiadomo, że drużyna miała w przeszłości swoje wzloty i upadki. W poprzednim sezonie zostałem trenerem zespołu i robię wszystko, aby swoim doświadczeniem pomóc w dalszym rozwoju. Przed nami jest długa droga. Jest jeszcze sporo rzeczy do zrobienia, a nawet zbudowania. Struktury klubu są na razie bardzo małe. Wcześniej nie było potrzeby, aby było coś więcej - tłumaczył.
- W momencie kiedy coś się tworzy, to trzeba iść za ciosem i budować wszystko jak najszybciej. Trzeba mieć świadomość, że wszystko kręci się wokół pieniędzy. Potrzebny jest długi proces, aby wszystko się zgrało i zazębiło. Trzeba stworzyć podstawy pod profesjonalny klub. Na pewno jest jednak duży entuzjazm u ludzi, którzy pracują w Gliwicach. Trzeba im bardzo mocno kibicować - dodał.
W finale I ligi lepsza okazała się Legia Warszawa, która pokonała GTK Gliwice 3:0.
Kto zagra w PLK?
Drużynę z Gliwic czekają teraz trudne rozmowy na rynku transferowym. Według naszych informacji, w drużynie na kolejny sezon na pewno pozostaną: Aleksander Filipiak, Marcin Salamonik, Paweł Zmarlak czy Łukasz Ratajczak.