Specyficzny terminarz Kinga Szczecin. Mateusz Bartosz: Przed nami otwarta droga

 / Na zdjęciu: Mateusz Bartosz
/ Na zdjęciu: Mateusz Bartosz

- Przed nami otwarta droga do tego, żeby na początku zdobyć jak najwięcej punktów - mówi koszykarz Kinga Szczecin, Mateusz Bartosz. Jego zespół przygotowuje się do sezonu w PLK, który rozpocznie 2 października.

Za Kingiem Szczecin czwarty przedsezonowy sparing. Zespół z Polskiej Ligi Koszykówki wygrał we wtorek ze Spójnią Stargard 91:79. O tym spotkaniu, przygotowaniach do sezonu oraz specyficznym starcie rozgrywek porozmawialiśmy z Mateuszem Bartoszem, czyli jednym z nowych graczy szczecińskiej ekipy. Kibice z Pomorza Zachodniego w październiku nie będą narzekać na brak wrażeń, bo ich zespół większość spotkań rozegra u siebie. To spora szansa dla koszykarzy, ale jednocześnie wyzwanie.

Patryk Neumann, WP SportoweFakty: Rozegraliście kolejny przedsezonowy mecz. Był to bardzo ciekawy sprawdzian. Spójnia Stargard postawiła trudne warunki, szczególnie w pierwszej połowie.

Mateusz Bartosz, podkoszowy Kinga Szczecin: Z doświadczenia wiem, że mecze z I ligą zazwyczaj są dosyć trudne. Oni wcześniej zaczynają sezon. Są na innym etapie przygotowań. Byliśmy pewni, że drużyna ze Stargardu zagra agresywnie. Tym bardziej przy własnej publiczności.

Po przerwie jednak byliście stroną dominującą.

Całe szczęście, że odnaleźliśmy własny rytm w drugiej połowie i udało się wygrać. Jesteśmy trochę na innym etapie przygotowań po dwóch trudnych meczach w Ostrowie. Więcej podróży niż trenowania. Powoli zmierzamy we własnym kierunku.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Fabiański: Mecz mieliśmy pod kontrolą

Jak pan ocenia te przygotowania? Na razie nie mieliście jeszcze zbyt wiele treningów typowo koszykarskich.

Zgadza się. Przez pierwszych 10 dni za każdym razem trenowaliśmy w innym obiekcie. Teraz wreszcie wróciliśmy do Azoty Areny, ale ćwiczymy w hali treningowej. Więcej mamy wyjazdów i meczów sparingowych. To też jest jakiś pomysł, żeby zobaczyć, kto co prezentuje i domykać te wszystkie sprawy, które wychodzą najłatwiej w trakcie meczów.

Jakim będziecie zespołem? Ofensywnym, czy bardziej nastawionym na ciężką pracę w obronie?

Myślę, że to i to. Widać po pierwszych meczach, że jesteśmy mocno zaangażowani, zwłaszcza w obronę. Potrafimy grać agresywnie, ale też razić zwłaszcza w szybkim ataku. Myślę, że każdy oprócz Andrieja (Desiatnikowa - przyp. red.) może trafić u nas za trzy punkty.

Wyniki w tym okresie nie mają większego znaczenia, ale dla atmosfery w zespole dobrze, że we wtorek odnieśliście pierwsze zwycięstwo.

Oczywiście nikt nie lubi przegrywać. W pierwszych trzech meczach otarliśmy się o zwycięstwa. Nie mogę powiedzieć, że nie były to wyrównane spotkania. Zawsze schodziliśmy jednak do szatni pokonani a z niżej notowanym przeciwnikiem udało się wygrać i myślę, że będą to dobre początki do dalszej pracy.

To, co najważniejsze, czyli liga zacznie się w październiku. Terminarz będzie dla Kinga Szczecin specyficzny. Trzy pierwsze mecze macie u siebie a w sumie osiem z 10 spotkań otwierających sezon zagracie przed szczecińską publicznością. To dobra sytuacja?

Trudno powiedzieć. Sezon nam pokaże, jak to będzie wszystko wyglądało. Myślę, że jest przed nami otwarta droga do tego, żeby na początku zdobyć jak najwięcej punktów i uplasować się na dobrym miejscu. Później, jak będzie sezon przebiegał czas pokaże.

Źródło artykułu: