Na "jedynce" w GTK Gliwice będzie ciasno. Sprowadzono doświadczonego Roberta Skibniewskiego, a w klubie pozostał też Aleksander Filipiak. Grę prowadzić może również Quinton Hooker.
Mimo to młody Michał Jędrzejewski nie zamierza się poddać. - Trener nie mógł obiecać mi, że otrzymam szansę, ale jeśli będę ciężko trenował, to być może taką dostanę - komentuje swoją sytuację Jędrzejewski, który został już oficjalnie wypożyczony z WKK Wrocław.
19-latek już miniony sezon spędził w gliwickim teamie. Teraz jest od początku przygotowań razem z GTK, ale dopiero teraz sformalizowane zostało jego wypożyczenie.
Młodzieżowy reprezentant Polski miał kilka ofert. Dlaczego zdecydował się ponownie na GTK? - Przede wszystkim będę miał okazję trenować pod okiem dobrych trenerów w gronie doświadczonych zawodników. Ważne jest również to, że będę miał okazję także występować w drugiej lidze oraz studiować na Politechnice - wyjaśnia.
Jędrzejewski zdaje sobie sprawę, że o minuty w PLK będzie ciężko, nawet bardzo. - Zdaję sobie sprawę z tego, jak wielu bardzo dobrych zawodników jest w zespole i z kim będę musiał rywalizować - przyznaje.
- Świadomość tego, że sama rywalizacja i rozmowa na treningach z takimi zawodnikami, jak Robert Skibniewski czy Amerykanie wiele pomoże mi w rozwoju. Robert bardzo chętnie mi pomaga i jest świetnym mentorem - mówi na zakończenie.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Roger Federer spełnił marzenie 10-letniego kibica