Chyba bezsprzecznie można uznać, że będzie to przedwczesny finał. Hiszpania, jak to zwykle ma w zwyczaju, przechodzi kolejnych rywali bez większych problemów, ale prawdziwym fenomenem imprezy są Słoweńcy. Goran Dragić i Luka Doncić grają kapitalny basket, raz po raz porywając kibiców swoimi efektownymi zagraniami.
Szkoda tylko, że już w ćwierćfinale musieli mierzyć się z Łotwą, gdyż Kristaps Porzingis i spółka także zasłużyli na grę w półfinale i z tym chyba każdy, kto śledził ich poczynania na EuroBaskecie, raczej się zgodzi. Los chciał jednak inaczej, tym niemniej Łotysze zaprezentowali się bardzo dobrze i pomimo braku awansu do strefy medalowej, swój udział w imprezie zapisać mogą jak najbardziej na plus. Gdyby tylko nie trafili już w 1/4 finału na Słowenię, być może półfinały odbyłyby się z ich udziałem.
I choć Top 5 pierwszego dnia ćwierćfinałów zawiera w sobie akcje jedynie z dwóch spotkań, jest na co popatrzeć. W akcji występuje wspomniany już duet Dragić-Doncić, a także Pau Gasol, Rolands Smits i Gasper Vidmar.
ZOBACZ WIDEO Niewidomi bohaterowie sportu