Defensywa do kapitalnego remontu. Radwański: chcemy i musimy zmazać plamę

WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Kacper Radwański
WP SportoweFakty / Karol Słomka / Na zdjęciu: Kacper Radwański

GTK Gliwice rozpoczęło przygodę z PLK od trzech porażek. - Ostatnia w Zgorzelcu to blamaż - mówi jasno Kacper Radwański. Rzucający beniaminka zapowiada poprawę gry tak drużyny, jak i swojej.

Krzysztof Kaczmarczyk, WP SportoweFakty: Mecz w Zgorzelcu rozpoczął się niemal od nokautu. PGE Turów był tak skuteczny czy to obrona GTK nie funkcjonowała?

Kacper Radwański, zawodnik GTK Gliwice: Nasza dyspozycja była bardzo słaba. Taka sytuacja, że tracimy 40 punktów w jednej kwarcie, nie może się wydarzyć.

W ataku było nieźle, ale 120 straconych punktów...

- Atak funkcjonował w miarę ok. Zdobyliśmy ponad 80 punktów, czyli na warunki ekstraklasy jest to wynik w porządku. Naszej obrony jednak nie było w ogóle. Trzeba poprawić defensywę jeden na jeden czy akcji pick and roll. Generalnie trzeba poprawić wszystko.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: absurdalny protest. Piłkarze przerwali mecz i usiedli na trawie

Na treningach zatem skupiacie się teraz zdecydowanie bardziej na defensywie w porównaniu z ofensywą?

- Bardzo, bardzo mocno pracujemy nad defensywą. Nie było innej opcji patrząc na dwa ostatnie mecze, czyli z Rosą w Radomiu i Turowem w Zgorzelcu. Nawet w Krośnie, gdzie mecz teoretycznie był na styku, to też straciliśmy tych punktów za dużo. Generalnie tracimy ich najwięcej w lidze (GTK traci średnio 96 punktów w meczu - przyp. red.).

Poprawa defensywy będzie kluczem w drodze do pierwszej wygranej w PLK?

- Jeżeli chcemy wygrywać to musimy pracować mocniej. Musimy skupić się na defensywie i zdecydowanie ją poprawić.

Przed wami pojedynek z Czarnymi w Słupsku. Oglądaliście już ich w akcji? Kogo musicie wyeliminować i dlaczego jest nim Dominic Artis?

- Jeszcze nie oglądaliśmy, dzisiaj będzie pierwsze wideo (wywiad przeprowadzony we wtorek po porannym treningu). My jednak, jako zawodnicy, wiemy kto jest największym zagrożeniem. Czarni bazują głównie na zawodnikach zagranicznych i trzeba będzie przede wszystkim zatrzymać właśnie Dominica Artisa. Ten gra ostatnio bardzo dobrze. Oprócz zdobywania punktów kreuje grę czy walczy na desce. To jest ich główna broń.

Mecze z Czarnymi i potem Legią Warszawa, czyli drugim beniaminkiem, będą weryfikacją tego, na co stać GTK w chwili obecnej?

- Zgadza się, że będzie to pewnego rodzaju weryfikacja. Przede wszystkim mam nadzieję, że już w Słupsku sięgniemy po pierwsze zwycięstwo. Chcemy zmazać plamę po tym blamażu w Zgorzelcu. Chcemy udowodnić, że potrafimy grać w koszykówkę.

A indywidualnie jak pan postrzega swoją grę? Jakie nadzieje na kolejne mecze?

- Najważniejsza jest wygrana zespołu. Patrząc indywidualnie to nie jestem zadowolony ze swojej gry w ostatnich dwóch spotkaniach. Wiem, że wiele rzeczy mogłem zrobić lepiej. Skupiam się nad poprawą nad poprawą tego, ale nie chcę forsować żadnych akcji. Chcę żeby wszystko przyszło naturalnie.

Źródło artykułu: