Dwie różne drużyny - komentarze po meczu PGE Turów Zgorzelec - Energa Czarni Słupsk

Wicemistrzowie Polski, z powodu niedzielnej porażki z Energą Czarnymi, stracili, na korzyść słupszczan, przewagę własnego parkietu. Kolejne spotkanie obie ekipy rozegrają we wtorek, także na parkiecie PGE Turowa.

Gasper Okorn (trener, Energa Czarni Słupsk): Gratulacje dla moich zawodników. Przegrywaliśmy już różnicą dwudziestu punktów, ale odrabiając straty pokazaliśmy charakter, że nawet taką stratę można zniwelować i nawet odnieść zwycięstwo. Mieliśmy jednak trochę szczęścia, bo mogliśmy wygrać jakością pojedynczych graczy, gdyż niektóre niesamowite rzuty znajdywały drogę do kosza, ale taka jest koszykówka. Jestem szczęśliwy, że wygraliśmy tutaj w Zgorzelcu, ale nie mam złudzeń, że ta seria będzie długa. Dla nas ważna jest jedna rzecz, że rozumiemy, iż możemy grać z Turowem.

Paweł Turkiewicz (trener, PGE Turów Zgorzelec): Gratuluję Czarnym zwycięstwa. To jest faza play-off i tutaj nie można nikogo lekceważyć. Można odrobić nawet dwadzieścia jeden punktów straty. Nie można być zdekoncentrowanym. Być może moi zawodnicy zbyt wcześnie uwierzyli, że jest już po meczu i - jak pokazała to końcówka meczu - wszystko jest możliwe. Popełniliśmy zbyt dużo błędów wynikających z braku koncentracji i pozostawiliśmy rywalom zbyt dużo otwartych pozycji. Na razie jest 1:0, a to jest długa seria, w której gra się do czterech zwycięstw i będziemy walczyć dalej.

Mateo Kedzo (skrzydłowy, Energa Czarni Słupsk): Był to dla nas bardzo trudny mecz, zarówno fizycznie, jak i mentalnie. Turów jest bardzo mocną drużyną, szczególnie pod koszem, gdzie było nam bardzo ciężko walczyć o zbiórkę. Moim zdaniem wykonaliśmy bardzo dobrą pracę i jestem dumny, że odrobiliśmy stratę dwudziestu jeden punktów i wróciliśmy do gry. Trener powiedział prawdę, że pokazaliśmy, iż potrafimy grać z Turowem. Wiem, że to bardzo długa seria, ale jest to jedna wielka wygrana dla nas.

Alex Harris (rzucający, PGE Turów Zgorzelec): Gratulacja dla Czarnych, którzy zagrali bardzo dobrze. W tym spotkaniu zagraliśmy jak dwie zupełnie różne drużyny. W pierwszej połowie byliśmy bardzo skoncentrowani, ale po zmianie stron straciliśmy koncentrację i popełniliśmy zbyt wiele błędów, których powinniśmy uniknąć.

Komentarze (0)