Przypomnijmy, że w inauguracyjnym meczu sezonu 2017/18, Gordon Hayward doznał bardzo poważnej kontuzji. Gracz, z którym Boston Celtics wiązali duże nadzieje, w starciu z Cleveland Cavaliers złamał piszczel i uszkodził kostkę. Z pewnością czeka go długa przerwa od koszykówki.
To duży problem dla Celtics, bo takiego zawodnika jak Hayward w zasadzie nie da się zastąpić w trakcie rozgrywek. Będzie łatwiej tylko o tyle, że NBA przyznała zespołowi tzw.disabled-player exception, czyli wyjątek wiążący się z kontuzją kończącą sezon koszykarza. W jego ramach drużyna będzie mogła zakontraktować gracza za maksymalnie 8,4 miliona dolarów lub sprowadzić go na mocy wymiany. W tym drugim przypadku umowa zawodnika nie może przekraczać tej sumy, a on sam musi być w ostatnim roku kontraktu.
Celtics przegrali dwa pierwsze mecze nowych rozgrywek, ale potem rozkręcili się, m.in. za sprawą lepszej formy Kyrie'ego Irvinga, dzięki czemu zwyciężyli cztery spotkania z rzędu, co daje im aktualnie drugie miejsce w Konferencji Wschodniej.
ZOBACZ WIDEO Serie A: piękna akcja Juventusu, Higuain rozprawił się z Milanem [ZDJĘCIA ELEVEN]