Zespół Miasta Szkła Krosno w pierwszej połowie sprawił Stelmetowi BC Zielona Góra sporo kłopotów. Do przerwy goście tracili do mistrzów Polski zaledwie pięć punktów. - Ciężko mówić o dobrej pierwszej połowie, gdy tracimy 50 punktów, natomiast po pierwszych dwóch kwartach jest niewątpliwie wrażenie, że graliśmy solidnie. Błędy kroków Pinkstona i dwie straty Sroki w końcówce pierwszej połowy były ewidentnymi prezentami dla gospodarzy, którzy to wykorzystali. Gdyby nie to, przed przerwą mogliśmy mieć przewagę. W drugiej połowie Stelmet BC włączył piąty bieg. Myślę, że oblicze meczu zmienił Florence. Na koniec spotkania wyszła różnica klas na poszczególnych pozycjach, szczególnie jeśli chodzi o fizyczność - przyznał Michał Baran.
W drugiej połowie zielonogórzanie prezentowali się już znacznie lepiej od Miasta Szkła, czego dowodem jest wygrana w stosunku 100:76. - W pierwszej połowie, choć defensywnie nie zagraliśmy spektakularnie, to jednak przed przerwą byliśmy od Stelmetu BC na dwa posiadania. W trzeciej kwarcie coś się zacięło, zarówno w ataku, jak i obronie. Pojawiło się kilkanaście punktów straty. Zaczęliśmy grać szarpaną koszykówkę, za bardzo indywidualną, a mniej drużynową. Goniliśmy, ale nie udało się zniwelować przewagi Stelmetu BC - skomentował Dariusz Oczkowicz.
Zawodnicy Stelmetu BC, bo ważnym triumfie nad Sidigasem Avellino w Lidze Mistrzów, odpowiednio przygotowali się mentalnie do starcia w PLK. Biało-zielonym nie zabrakło motywacji. - Myślę, że oba zespoły pokazały potencjał ofensywny, szczególnie w pierwszej połowie. Gratulacje dla moich zawodników za drugą i trzecią kwartę i za to, że pomimo tego, że kilka dni wcześniej wygrali bardzo ważny mecz, do piątkowego spotkania podeszli z pełną koncentracją. Miasto Szkła pokazało dużo charakteru i sporo możliwości. MVP? 25 asyst jako zespół - ocenił Artur Gronek.
- Bardzo cieszymy się z kolejnego zwycięstwa. Dobrze, że w drugiej połowie odnaleźliśmy swój rytm i złapaliśmy wiatr w żagle, dzięki czemu udało się dość łatwo wygrać. Najważniejsze, że skończyliśmy spotkanie bez kontuzji - dodał Jarosław Mokros.
ZOBACZ WIDEO Valencia wygrywa i zostaje wiceliderem ligi ACB
[color=#000000]
[/color]