[tag=821]
Memphis Grizzlies[/tag] nie będą kontynuować współpracy z trenerem Davidem Fizdalem, który poprowadził zespół do zaledwie siedmiu zwycięstw w pierwszych 19 spotkaniach rozgrywek 2017/18, a ostatnio notował z nim serię ośmiu kolejnych porażek. Szkoleniowiec stracił swoją pracę, a jego obowiązki przejmie dotychczasowy asystent - J.B. Bickerstaff.
- Po dokładnej ocenie sytuacji zdecydowałem, że zmiana kursu jest potrzebna, aby pójść do przodu i zapewnić zespołowi największą szansę na sukces w tym sezonie, a także w kolejnych. Trener Fizdale dumnie reprezentował klub i miasto. Życzymy mu powodzenia na kolejnych etapach jego kariery - oświadczył generalny menadżer klubu, Chris Wallace.
Czara goryczy przelała się prawdopodobnie w niedzielę, kiedy Grizzlies ulegli Brooklyn Nets, a trener w czwartej kwarcie tego spotkania posadził na ławce lidera zespołu - Marca Gasola. Hiszpan nie ukrywał frustracji w związku z zaistniałą sytuacją. - Jeśli nie znajduje się na parkiecie, nie jestem wówczas ceniony. Sztab szkoleniowy na pewno wiedział, że to zaboli mnie najbardziej - przyznał koszykarz.
Tymczasem Grizzlies bardzo trudno będzie przerwać w najbliższych dniach serię porażek. Drużynę czekają najpierw dwa mecze z San Antonio Spurs, a później wyjazdowe starcie z Cleveland Cavaliers.
ZOBACZ WIDEO Dariusz Banaszek: Chciałem wyczyścić temat. Moi poprzednicy wiedzieli o problemach, ale nic nie zrobili
[color=#000000]
[/color]