Rok temu nikt go nie chciał. Teraz bryluje w AZS-ie Koszalin
W zeszłym sezonie żaden z klubów PLK nie był zainteresowany pozyskaniem Modestasa Kumpysa. Teraz wziął go AZS i swojej decyzji nie żałuje. Litwin udowadnia, że drzemie w nim spory potencjał.
Warto odnotować, że żona Kumpysa, Monika Grigalauskyte również gra w koszykówkę w Polsce. Na co dzień występuje w Enerdze Toruń (wcześniej była zawodniczką Basketu 90 Gdynia).
- Do sezonu przygotowywałem się z zespołem Umana Reyer Wenecja. Byłem tam, bo zespół miał spore braki w składzie z powodu wyjazdu zawodników na EuroBasket. Później przeniosłem się do żony w Toruniu. Mój agent szukał mi klubu w Polsce. Po kilku dniach odezwał się AZS Koszalin, który chciał sprawdzić w jakiej jestem formie. Zaprezentowałem się na tyle pozytywnie, że klub zaproponował mi umowę. Szybko się dogadaliśmy - wyjaśnia.
Wszechstronnie grający Kumpys udowadnia, że drzemie w nim spory potencjał. Litwin świetnie czuje się w szybkiej grze. Jego efektowne wsady podrywają z krzesełek koszalińską publiczność. Do tego dokłada niezłą grę na zbiórkach (średnio 4,9) i w obronie. - Wszechstronność to mój największy atut. Mogę spokojnie grać na trzech pozycjach obwodowych. Lubię grać szybko i widowiskowo. Nie ukrywam, że lubię, gdy kibice mogą cieszyć się z moich wsadów czy bloków - tłumaczy Kumpys.
Fruwający Kumpys:
Aż trudno uwierzyć w to, że rok temu nikt w PLK nie był zainteresowany jego pozyskaniem. Agent Litwina kilka razy wysłał zapytanie do klubów. - Przed i w trakcie sezonu mój agent rozsyłał oferty, ale nikt nie podjął tematu. Trochę byłem zdziwiony tym faktem, ale czasami tak się dzieje w koszykówce. Teraz wszystkim chcę udowodnić, że się mylili. Komu? Nie chcę podawać nazw klubów. Niech to zostanie między nami - podkreśla koszykarz.
Kumpys lubi podróżować po Europie. Poprzedni sezon rozpoczął we francuskim Saint-Quentin Basketball, w którym notował średnio 5.6 punktu na spotkanie. Następnie przeniósł się do Łotwy. W barwach BK Jekabpils miał już dużo lepsze statystki (prawie 11 pkt na mecz).
- Do Francji zostałem ściągnięty, ponieważ jeden z zawodników leczył kontuzję. Jak wrócił, to zabrakło dla mnie miejsca w składzie. Dwa miesiące byłem bez pracy i postanowiłem wrócić do swojego byłego klubu na Łotwie - opowiada Litwin.
Kumpys, którego transfer śmiało można nazwać strzałem w dziesiątkę, zdobywa średnio 13,5 punktu, 4,9 zbiórki i 2,2 asyst na mecz. Swoje najlepsze spotkanie rozegrał przeciwko Miastu Szkła Krosno, w którym uzyskał 29 oczek (12/16 z gry), sześć zbiórek i cztery przechwyty. Po tym starciu został wybrany przez nas do najlepszej piątki kolejki.
ZOBACZ WIDEO Kołecki odsłonił kulisy niesamowitej walki na Babilon MMA 2