Najmłodszy debiutant w historii klubu
17 lat i 14 dni - dokładnie tyle miał Aleksander Balcerowski 4 grudnia, w niedzielę, kiedy zaliczył swój debiut w hiszpańskiej ACB. Koszykarz pojawił się w grze, kiedy losy spotkania jego Herbalife Gran Canarii z Realem Madryt były już rozstrzygnięte. Na parkiecie spędził dokładnie 87 sekund, notując w tym czasie jedną zbiórkę w ataku.
Balcerowski jest wychowankiem Górnika Wałbrzych, ale już od ponad trzech lat rozwija swój talent na Wyspach Kanaryjskich. Nominalnie występuje w rezerwach Herbalife - w tym sezonie średnio zdobywa 5,1 punktu oraz 4,1 zbiórki, ale jego debiut na najwyższym poziomie świadczy o tym, że sztab szkoleniowy klubu dostrzega jego duży potencjał.
To kolejny sukces podkoszowego w ostatnich dniach. Niedawno bowiem po raz pierwszy został powołany do seniorskiej reprezentacji Polski koszykarzy, choć Mike Taylor ostatecznie zrezygnował z niego przed meczami kwalifikacyjnymi do mistrzostw świata. Szkoleniowiec dał jednak sygnał, że bacznie przygląda się jego poczynaniom.
Talent ma w genach
Młody Balcerowski imponuje warunkami fizycznymi - mierzy aż 215 centymetrów i waży około 104 kilogramów, a mimo to mobilność jest jego jednym z największych atutów. Co równie ważne, zawodnik potrafi zagrozić rzutem zarówno bliżej kosza, jak i z dystansu. A środkowi rzucający za trzy są dziś szczególnie cenieni w NBA.
W przypadku Aleksandra Balcerowskiego, koszykówka wydaje się być zupełnie naturalną drogą. Jego ojciec, Marcin Balcerowski, to były gracz Górnika Wałbrzych. W 1998 roku po wypadku samochodowym stracił władzę w nogach, ale z powodzeniem odnalazł się w koszykówce na wózkach. W 2012 roku wraz z reprezentacją Polski wystąpił na igrzyskach paraolimpijskich w Londynie. Mama Aleksandra, Sylwia, również w przeszłości uprawiała koszykówkę.
Na talencie 17-latka poznali się już niemal na całym świecie. W 2016 roku Balcerowski dostał zaproszenie i uczestniczył w obozie Jordan Brand Classic, przeznaczonym dla 40 najbardziej obiecujących koszykarzy europejskich z rocznika 2000.
Następca Gortata? Wzoruje się na najlepszych
Marzeniem każdego zawodnika jest gra w NBA. Nie inaczej jest w przypadku Aleksandra Balcerowskiego. Rzecz jednak w tym, że wychowanek Górnika Wałbrzych ma na to realne szanse.
- Moim głównym celem pozostaje gra w NBA. Trudno mi określić, jak długa i kręta będzie droga do światowej elity. Może trafię tam za trzy lata? Może trochę później. W jednym z wywiadów Marcin Gortat wspomniał o mnie jako o polskiej koszykarskiej nadziei. To dodatkowo mnie mobilizuje - mówił w rozmowie z "Super Expressem".
Zawodnik nie ukrywa, że jego koszykarskim wzorem jest Kevin Durant, ale ze względu na specyfikę gry, bliżej mu do takich zawodników jak Kristaps Porzingis czy Lauri Markkanen. Obaj są przedstawicielami młodego pokolenia w NBA - pierwszy z nich jest gwiazdą New York Knicks, drugi rozgrywa swój debiutancki sezon w barwach Chicago Bulls. Polak ma mocne argumenty, aby pójść drogą któregoś z nich.
ZOBACZ WIDEO: Grupa H - grupa zagadka. Sztab Nawałki czeka dużo pracy