Filip Matczak: W Nymburku chcemy postawić kropkę nad "i"
W piątek Stelmet Enea BC Zielona Góra w ramach Energa Basket Ligi pokonał MKS Dąbrowa Górnicza 83:70, a w środę zmierzy się z CEZ Basketball Nymburk w meczu Ligi Mistrzów. - W Czechach chcemy postawić kropkę nad "i" - mówi Filip Matczak.
MKS, bez większego wsparcia ze strony rezerwowych, nie mógł myśleć o wygranej ze Stelmetem Eneą BC Zielona Góra. Zdecydowanie szersza ławka zrobiła różnicę. - Na pewno naszą mocną stroną jest rotacja. Mamy do grania 12 zawodników, więc myślę, że ta intensywność na boisku ma znaczenie. To chyba było widoczne - ocenia.
Po kolejnym zwycięstwie w Energa Basket Lidze, przed biało-zielonymi najważniejsze jak dotychczas starcie w Lidze Mistrzów. W środę zespół prowadzony przez Andreja Urlepa zmierzy się na wyjeździe z CEZ Basketball Nymburk. W Czechach Stelmet Enea BC będzie chciał przypieczętować awans do kolejnej fazy rozgrywek.
- Ostatnio każdy mecz w Lidze Mistrzów był dla nas bardzo ważny. Każde zwycięstwo było nam bardzo potrzebne do tego, by nadal być w grze o wyjście z grupy. Teraz zostaje nam ostatnie spotkanie, jedziemy do Nymburka, by postawić kropkę nad "i". Myślę, że to zrobimy - przyznaje Matczak.
Co ważne, nawet w przypadku porażki w Nymburku, mistrzowie Polski mogą awansować do kolejnej fazy Ligi Mistrzów. Stanie się tak, jeśli Sidigas Avellino przegra na wyjeździe z Telekomem Baskets Bonn. - Podejdziemy do sprawy tak, że liczy się tylko zwycięstwo. Nie będziemy patrzyć na wynik Sidigasu. Mamy swoje spotkanie do rozegrania, które musimy wygrać - kończy 24-latek.
ZOBACZ WIDEO Jedyny wywiad Revol po powrocie do Francji. Publikujemy całość