W pierwszym dniu finałowego turnieju o Puchar Polski Szymon Szewczyk tak niefortunnie upadł na parkiet, że doznał urazu łokcia. Został od razu przewieziony do szpitala w Otwocku, gdzie przeszedł 25-minutowy zabieg nastawienia zwichniętego łokcia. Kolejne specjalistyczne badania wykazały jednak uszkodzenie więzadła.
W związku z tym zawodnik musiał przejść zabieg, który odbył się w poniedziałek. Szewczyk jest już po operacji, czuje się dobrze, w czwartek rozpocznie rehabilitację.
Szymon Szewczyk już po zabiegu łokcia. Zawodnik czuje się dobrze, wszystko poszło OK
— Anwil Włocławek (@Anwil_official) 19 lutego 2018
Już w czwartek Szewcu zaczyna rehabilitację i rozpoczyna proces powrotu na parkiet. Pierwsze diagnozy mówią o około 3-miesięcznej przerwie, więc... trzymajcie kciuki#TrzymajSięSzewcu pic.twitter.com/u3MjXaj0Ue
Pierwsze prognozy mówią o powrocie na boisko za około trzy miesiące. Szewczyk nie ukrywa, że będzie robił wszystko, żeby zagrać w tym sezonie w Anwilu. - Moja misja nie została jeszcze zakończona - mówi doświadczony podkoszowy, który w tym sezonie przeciętnie notował 8,4 punktu na mecz.
Jego absencja sprawia, że trener Milicić ma czterech doświadczonych Polaków w rotacji: Kamila Łączyńskiego (kapitan), Jarosława Zyskowskiego, Pawła Leończyka i Michała Nowakowskiego. Niewykluczone, że w najbliższym czasie będzie starał się o pozyskanie kolejnego gracza z polskim paszportem.
ZOBACZ WIDEO Kuriozalny "swojak", Inter Mediolan na łopatkach [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]