Legia Warszawa stawia na młodzież. Unikalny projekt oczkiem w głowie klubu

Koszykarski klub ze stolicy już 25 lutego świętować będzie trzecie urodziny "Legia Basket Schools". To wychowankowie mają w przyszłości stanowić o sile zespołu.

Jakub Artych
Jakub Artych
na zdjęciu: dzieci w trakcie zajęć w Legia Basket Schools Materiały prasowe / Jacek Prondzynski (Legia Warszawa) / na zdjęciu: dzieci w trakcie zajęć w Legia Basket Schools
To jest fundament pod wielką Legię Warszawa. Projekt "Legia Basket Schools" powstał w 2015 roku i skierowany jest do dzieci w wieku od 3 do 10 lat. Początkowo twarzą przedsięwzięcia był Cezary Trybański, czyli pierwszy Polak w najlepszej lidze świata w NBA.

Najważniejsza jest zabawa. Dzieci mają miło spędzać czas i powoli poznawać tajniki koszykówki. Duży nacisk klub kładzie na zajęcia ogólnorozwojowe. To ma być alternatywna forma spędzania wolnego czasu, która przyniesie wszystkim wiele radości. Rodzicom i ich pociechom.

Szkolenie to nie tylko Legia Basket Schools. Odrębną rzeczą jest Akademia, która obecnie raczkuje, jednak od września ruszy pełną parą. Jest już ustalony cały schemat i plan działania. Na pierwsze efekty będzie trzeba poczekać nawet pięć lat. Obecnie najstarsza grupa U-20 występuje na parkietach II-ligi. Warto podkreślić, iż oba projekty zazębiają się w najniższym szczeblu rozgrywek U-11.

Droga na szczyt jest jeszcze bardzo daleka. Potrzeba kilku lat, aby w drużynie pojawiały się wielkie perełki. Przykład piłkarskiego klubu pokazuje jednak, iż jest to właściwa droga. Michał Kopczyński czy Michał Żyro odcisnęli duże piętno na zespole. Podobnie ma być w koszykówce.

Jakub Artych, WP SportoweFakty: Legia Basket Schools to ogromne wyzwanie ale również duża odpowiedzialność. Jak wygląda organizacja takiego projektu?

Michał Przybylski, dyrektor akademii koszykówki Legii Warszawa: Zajęcia w Legia Basket Schools przeznaczone są dla dzieci od 3-10 lat. Mamy wewnętrzny podział, którego dokonujemy na podstawie wieku dziecka. Są to grupy 3-5, 6-8 oraz 9-10. Następnie nasi trenerzy zwracają uwagę na stopień sprawności fizycznej oraz zaawansowanie uczestnika w aspekcie motorycznym. Uczniowie w tym wieku rozwijają się bardzo różnie.

Zależy mi na tym, aby poziom w grupie, pomiędzy najmniej zaawansowanym uczestnikiem, a najbardziej zaawansowanym był minimalny. Wtedy najwięcej się uczą i czerpią z treningów. Wiadomo, że w najmłodszych grupach kładziemy nacisk na zabawę i zajęcia ogólnorozwojowe. Nasze treningi prowadzi dwóch trenerów, gdyż do każdego chcemy dotrzeć indywidualnie. Maksymalnie w jednej grupie mamy 15 osób. W starszych rocznikach jest podobnie, jednak pojawia się tam więcej treningu stricte koszykarskiego. Bardzo ważne jest w tym wieku wykształcenie prawidłowych nawyków technicznych.

Projekt działa od 2015 roku. Jaki początkowo był odbiór mieszkańców Warszawy i okolic?

Myślę, że bardzo pozytywny. Gdy uruchomiliśmy ten projekt, bardzo mocno wzorowaliśmy się na przedszkolach piłkarskich "Legia Soccer Schools". Oba te przedsięwzięcia są bardzo podobne, różnią się jedynie dyscypliną. Główne założenia są niemal identyczne. Jesteśmy obecnie podczas dużych zmian organizacyjnych. Chcemy uruchomić kolejne lokalizacje i zwiększać liczbę dzieci.

Obecnie zajęcia prowadzone są w czterech miejscach.

Zgadza się. Jesteśmy na Białołęce, Woli, Bemowie i Ursynowie. Na pewno naszym problemem są hale. Nie ma ich w naszym mieście wystarczająco, a zapotrzebowanie jest duże.
Trening świąteczny w Legia Basket Schools (foto: Katarzyna Koźlik) Trening świąteczny w Legia Basket Schools (foto: Katarzyna Koźlik)
Planujecie rozszerzyć swój projekt poza Warszawę?

Tak. To jest nasz następny krok. Chcielibyśmy otworzyć ośrodki satelitarne. Myślę, że jest w tym ogromny potencjał. Gminy ościenne mają bardzo dużo dzieci, które chcą trenować. Widać to choćby po przedszkolach piłkarskich, które mają sporo lokalizacji poza Warszawą i sprawdza się to znakomicie.

Projekt koszykarski wzorowany jest właśnie na Legia Soccer Schools. Jaką pomoc otrzymujecie od klubu piłkarskiego?

Staramy się wzorować na ich rozwiązaniach, w kwestiach logistycznych czy technicznych. Podobieństw jest bardzo dużo. Dla porównania, my w swoim projekcie mamy 130 dzieciaków, a oni około 4,5 tysiąca. Mają ogromną wiedzę, z której chcemy korzystać.

Na treningach pojawiają się czasami koszykarze pierwszej drużyny. Chcecie to w przyszłości kontynuować?

Jest kilka pomysłów, które planujemy wdrożyć do naszego projektu. Jedną z rzeczy, którą dalej chcemy kontynuować to treningi z rodzicami. Raz na sześć tygodni zapraszamy opiekunów, którzy biorą czynny udział w zajęciach z dziećmi. Jest to super sprawa dla obu stron. Od czasu do czasu organizujemy okazjonalne spotkania, na których pojawiają się zawodnicy z pierwszego zespołu. Jest to wielka atrakcja dla dzieci. Chcemy także rozgrywać gry wewnętrzne pomiędzy różnymi lokalizacjami. Zależy nam na tym, aby powoli przyzwyczajać młodych ludzi do rywalizacji.

25 lutego świętujecie trzeci rok istnienia Legia Basket Schools. Jak będzie wyglądał ten dzień?

Zgadza się, w niedzielę świętujemy trzecie urodziny. Impreza odbędzie się o godz. 10:00 w hali sportowej przy ul. Redutowej 37 w Warszawie. Zapraszamy dzieci ze wszystkich lokalizacji w stolicy. Będzie wiele atrakcji. O poziom zaangażowania w tej części wydarzenia zadba Kacper "Kacpa" Lachowicz, świetnie znany w koszykarskim środowisku. Na wszystkich czeka wiele niespodzianek.

ZOBACZ WIDEO Czerwona kartka zabiła mecz. FC Barcelona znów na zwycięskiej ścieżce [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy podoba ci się projekt "Legia Basket Schools"?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×