NBA: młodzież z 76ers lepsza od LeBrona i Cavaliers! Isaiah Thomas zagrał mecz sezonu

Getty Images / Adam Glanzman / Na zdjęciu: LeBron James
Getty Images / Adam Glanzman / Na zdjęciu: LeBron James

Wschodzące gwiazdy, Joel Embiid i Ben Simmons lepsi od LeBrona Jamesa i Cleveland Cavaliers! Phladelphia 76ers pokonali wicemistrzów NBA 108:97, to dla nich niezwykle cenne zwycięstwo.

Philadelphia 76ers położyli kres serii 11 zwycięstw, które Cleveland Cavaliers nad nimi notowali. Świetnie spisał się J.J. Redick, zdobywca 22 punktów, Ben Simmons dodał wszechstronne 18 "oczek", dziewięć zbiórek oraz osiem asyst, a Joel Embiid miał 17 punktów i zebrał 14 piłek. W Filadelfii "zaufali procesowi" i wszystko powoli przynosi zamierzone efekty. Podopieczni Bretta Browna pokonali mistrzów Konferencji Wschodniej 108:97 i to na ich terenie.

Gospodarze z Quicken Loans Arena walczyli zawzięcie, bo na dwie i pół minuty przed końcem udało się im doprowadzić do wyniku 94:95, aczkolwiek od razu po tym 76ers zanotowali serię 8-0, co przekreśliło szanse Kawalerzystów. W ostatnich sekundach meczu sam na sam z koszem wsad wykonał Dario Saric, a to zawodnicy wicemistrzów NBA potraktowali jako zniewagę i brak szacunku. Jordan Clarkson zebrał piłkę i cisnął nią w Chorwata, za co sędziowie wyrzucili go z parkietu.

U Cavaliers dobrze zaprezentowali się tylko LeBron James i Larry Nance Jr., lider winno-złotych zapisał przy swoim nazwisku 30 punktów, dziewięć zbiórek oraz osiem asyst na skuteczności 12/24 z gry. Ale to wszystko okazało się zbyt mało, wparcia nie udzielili przede wszystkim Rodney Hood czy George Hill, czyli aktualnie dwóch zawodników pierwszej piątki. Cavaliers ponieśli trzecią porażkę w pięciu ostatnich grach, przegrali także 25 spotkanie w tym sezonie.

- Jesteśmy bardzo dumni z tej wygranej. Zawsze, kiedy możesz pokonać drużynę, w której gra LeBron James, musisz zrobić coś naprawdę nietuzinkowego, żeby się udało. "Trójka" Saricia była przełomowa - mówi trener Szóstek, Brett Brown.

ZOBACZ WIDEO Wiceprezes Jagiellonii: Romańczuk czuje się Polakiem

Tym razem dobry występ Dwyane'a Wade'a nie zaprowadził Miami Heat do zwycięstwa, podopieczni Erik Spoelstry byli bezradni wobec postawy Los Angeles Lakers. Goście z Hollywood rzucili aż 131 punktów, dzięki trafieniu 16 rzutów za trzy. Przy zaledwie 29 próbach, daje to skuteczności na zawrotnym poziomie 55-procent. Jeziorowcy rozstrzelali przeciwników. - Jesteśmy znacznie lepsi, niż dziś nasza defensywa - mówi trener Spoelstra.

Isaiah Thomas zaliczył nieudany początek sezonu w Cleveland Cavaliers, ale teraz jego forma zdaje się zwyżkować. Filigranowy rozgrywający podczas starcia Lakers z Heat był najlepszy na parkiecie, w 30 minut zdobył 29 punktów, cztery zbiórki i sześć asyst. Thomas trafił też 11 na 20 rzutów z gry, w tym 6 na 11 zza łuku. Julius Randle dodał 25 "oczek" i purpurowo-złoci triumfowali na Florydzie 131:113. Dla pokonanych 25 punktów na skuteczności 11/18 z pola wywalczył Wade.

Lakers (27-34) zanotowali właśnie czwarte zwycięstwo z rzędu, lecz od ósmego miejsca w Konferencji Zachodniej cały czas dzieli ich jednak sporo. Denver Nuggets legitymują się bilansem 33-28. Isaiah Thomas mimo wszystko z optymizmem spogląda w przyszłość. - Chcę, żeby ten zespół zaczął myśleć, że zaczniemy wygrywać. Mamy talent, żeby odnosić sukcesy. Mamy zawodników w szatni, którzy mogą zwyciężać i teraz jedyną rzeczą, o której powinniśmy myśleć, jest staranie się wykonanie następnego kroku - awansu do fazy play off - mówi Thomas.

Ciekawy mecz w Sacramento, stalowe nerwy De'Aarona Foxa. Debiutant uratował Królów w regulaminowym czasie, trafiając floatera równo z końcową syreną. W dogrywce Kings prezentowali się lepiej, niż Brooklyn Nets i pokonali rywali 116:111. Fox i Willie Cauley-Stein zdobyli dla wygranych po 17 punktów.

Wyniki:

Cleveland Cavaliers - Philadelphia 76ers 97:108 (29:32, 27:27, 15:18, 26:31)
(James 30, Nance Jr. 13, Hood 11 - Redick 22, Simmons 18, Embiid 17)

Miami Heat - Los Angeles Lakers 113:131 (36:33, 26:40, 32:31, 19:27)
(Wade 25, Dragic 19, Winslow 17 - Thomas 29, Randle 25, Ingram 19)

Portland Trail Blazers - Minnesota Timberwolves 108:99 (19:24, 25:25, 31:29, 33:21)
(Lillard 35, McCollum 19, Napier 16, Nurkic 16 - Towns 34, Wiggins 21, Teague 13)

Sacramento Kings - Brooklyn Nets 116:111 po dogrywce (22:31, 31:20, 20:28, 27:21, 16:11)
(Cauley-Stein 17, Fox 17, Bogdanovic 16, Labissiere 11 - Carroll 23, Crabbe 17, Allen 14)

Źródło artykułu: