Marzec kluczowym miesiącem dla Polpharmy. Milovanović: Pójdziemy krok po kroku w stronę play-off

Materiały prasowe / Daniel Szczypior/ Polpharma / Milan Milovanovic
Materiały prasowe / Daniel Szczypior/ Polpharma / Milan Milovanovic

Marzec będzie kluczowym miesiącem dla koszykarzy Polpharmy. Farmaceutów w najbliższym czasie czeka aż 6 meczów, które zadecydują o tym czy zespół ten awansuje do play-off. - Pójdziemy krok po kroku - mówi Milan Milovanović, środkowy starogardzian.

Coraz bliżej rozstrzygnięć w fazie zasadniczej Energa Basket Ligi, a w dalszym ciągu aż 12 ekip może realnie myśleć o awansie do fazy play-off. Wśród nich jest Polpharma Starogard Gdański, która obecnie zajmuje ósmą lokatę w tabeli z 12 zwycięstwami na swoim koncie. Czy Farmaceuci utrzymają to miejsce? Okaże się już wkrótce, gdyż w marcu przed podopiecznymi Miliji Bogicevica aż 6 spotkań, które niewątpliwie dadzą odpowiedź na to pytanie.  Kociewskie Diabły najpierw zmierzą się u siebie z AZS-em Koszalin, potem czekają ich wyjazdy do Krosna oraz Zgorzelca i Radomia, a także domowe mecze z Legią Warszawa i Asseco Gdynia. Wydaje się więc, że terminarz sprzyja drużynie z Kociewia.

- Nie ma żadnych wątpliwości, że czeka nas najważniejszy miesiąc sezonu - nie ukrywa Milan Milovanovic, środkowy Polpharmy Starogard Gdański. - Każda z tych gier będzie dla nas bardzo ważna, ale chcemy iść krok po kroku w stronę play-off. Myślę, że mamy całkiem niezły terminarz, więc wszystko jest w naszych rękach - uważa Serb, który został wybrany najlepszym graczem lutego w PLK.

Najbliższym rywalem Polpharmy Starogard Gdański będzie AZS Koszalin. Kociewskie Diabły zagrają  we własnej hali po ponad miesięcznej przerwie i wydaje się, że będą zdecydowanym faworytem tego starcia. Zawodnicy mówią wprost, że nie mogą już się doczekać, kiedy znów zaprezentują się przed własnymi kibicami.

- AZS to bardzo dobry zespół, zupełnie inny niż na początku sezonu, kiedy z nimi graliśmy - chwali przeciwnika Milovanović. - Mają nowego trenera, nowych zawodników. Są agresywni, walczą do końca. Na pewno w niedzielę będzie bardzo ciekawie. Nawet nie pamiętam już, ile czasu minęło od ostatniego naszego meczu w domu i bardzo stęskniliśmy się za naszą halą pełną kibiców i tą wspaniałą atmosferą. Naładowaliśmy baterię, mieliśmy czas na spokojne treningi i wierzę, że jesteśmy dobrze przygotowani do decydującej części sezonu - podkreśla.

ZOBACZ WIDEO Werder nie pękł i wywalczył punkt. Kuriozalny samobój [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Ozdobą niedzielnego widowiska może być pojedynek dwóch serbskich środkowych. Milovanovica oraz Aleksandara Marelji, który po tym jak trafił do AZS-u Koszalin z miejsca stał się jednym z liderów tego zespołu. Co ciekawe, obaj gracze poza parkietem są dobrymi przyjaciółmi, znają się z czasów, kiedy wspólnie występowali w lidze serbskiej.

- Grałem z Marelją w Serbii - opowiada nam Milan Milovanović. - Znam go bardzo dobrze, jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, ale tylko poza parkietem. To na pewno bardzo dobry, inteligentny i wszechstronny gracz. Myślę, że jego największą bronią jest zbiórka - przyznaje.

Komentarze (0)