Wraca do gry po czterech miesiącach. "Czasem łapię się, że gram zbyt asekuracyjnie"

Nie grał od 17 listopada, kiedy to doznał poważnej kontuzji ręki. Mateusz Dziemba jest już jednak gotowy na powrót i w niedzielę pomoże swojej drużynie - TBV Start Lublin, która zmierzy się z ekipą BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Mateusz Dziemba WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Mateusz Dziemba
Mateusz Dziemba od początku był bardzo ważną postacią w rotacji trenera Davida Dedka, a każde z ośmiu rozegranych meczów rozpoczynał w wyjściowej piątce, spędzając na parkiecie prawie 27 minut. Teraz wraca po czterech miesiącach i jak mówi, wszystko zaczyna się od nowa.

- Sezon dla mnie startuje od zera, zaczynając od siłowni, po trening indywidualny, kończąc na grze pięć na pięć - mówi. - Nie da się ukryć, że nie jestem w stanie wszystkiego zrobić na raz, także daję sobie więcej czasu i cierpliwości. Dyspozycja na pewno wróci do poziomu sprzed urazu. Wiem, jak było rok temu, także jestem mądrzejszy.

Trzeba powiedzieć, że zawodnik ma pecha. Przed rokiem pół sezonu zabrała mu pękniętą kość w stopie, teraz podczas meczu w Toruniu doznała złamania ręki. Zgodę na grę otrzymał od lekarzy w połowie lutego.

Czy czuje jeszcze jakiś dyskomfort po urazie? - Z każdym dniem o nim zapominam, co daje więcej pewności w grze. Wiem, że to nie wyjdzie z głowy w tydzień czy dwa po otrzymaniu zgody lekarza. Czas leczy rany i z tym nastawieniem wracam do gry - dodaje.

ZOBACZ WIDEO: FC Barcelona z Pucharem Króla!

Po wyleczeniu urazu teraz trzeba wyczyścić głowę. - Staram się nie myśleć, ale czasem łapię się na tym, że gram zbyt asekuracyjnie, co na pewno minie po jakimś czasie - przekonuje Dziemba.

26-latek w niedzielę po raz pierwszy od kontuzji pojawi się w składzie TBV Startu Lublin. Od razu weźmie udział w meczu o bardzo wysoką stawkę, bowiem rywalem będzie BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski, z którym Start w Energa Basket Lidze jeszcze nie wygrał.

- Myślę, że obie drużyny widzą szanse na zwycięstwo. Kluczem będzie z pewnością obrona i zbiórka na swojej tablicy. O atak martwić się nie musimy. To bardzo ważne spotkanie w kontekście walki o play-off, dlatego mierzymy tylko w dwa punkty - kończy Dziemba.

Kto wygra niedzielny mecz w Lublinie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×