Steph Curry, Klay Thompson i Kevin Durant. W najbliższym czasie właśnie bez tych graczy będą sobie musieli radzić Golden State Warriors, którzy ostatnimi porażkami - spowodowanymi właśnie absencjami - tracą szanse na zajęcie 1. miejsca przed fazą play-off. Podobna sytuacja dzieje się w Boston Celtics.
Najnowszym ubytkiem drużyny ze stanu Massachusetts jest obrońca, Marcus Smart. W piątek przeszedł on operację więzadła w prawym kciuku. Odpoczynek po zabiegu, połączony z późniejszą rehabilitacją, zabierze mu od 6 do 8 tygodni. Optymistyczne prognozy wskazują zatem na to, że 24-latek do rywalizacji będzie w stanie powrócić najwcześniej pod koniec pierwszej rundy fazy play-off, którą Celtowie mają już w kieszeni.
- Uwielbiam grać. Kiedy więc ta możliwość zostanie odebrana na stałe lub tymczasowo, dopiero wtedy człowiek zdaje sobie sprawę, jak bardzo za tym tęskni - wyznał Smart. Jego absencja to poważny problem dla Brada Stevensa, trenera Celtics. Kontuzja jego podstawowej rezerwowej opcji to przecież nie jedyny kłopot zdrowotny w zespole.
Z powodu wstrząśnienia mózgu kilka ostatnich spotkań stracił Jaylen Brown, Daniel Theis zerwał łąkotkę w lewym kolanie, co jest dla niego równoznaczne z końcem sezonu, a sytuacja Gordona Haywarda jest dobrze znana i oczywista. Z nieco lepszych informacji można natomiast zwrócić uwagę na fakt, że na dniach do rywalizacji ma powrócić lider bostończyków, Kyrie Irving.
W chwili obecnej Celtowie są wiceliderami Konferencji Wschodniej z bilansem 47-22. Ich przewaga nad trzecim zespołem jest bezpieczna (Indiana Pacers mają 40-29), jednak szanse na dogonienie Toronto Raptors (52-17) są już marginalne. Kryzys w Bostonie zaczął się na krótko przed przerwą na Weekend Gwiazd. Wówczas przydarzyły się trzy porażki z rzędu, ale przerwa podziałała na plus.
Ostatnio znów nie jest jednak najlepiej. Od początku marca podopieczni Stevensa wygrali 3 spotkania i tyle samo zakończyło się ich porażką, jednak w tym wypadku są już za to odpowiedzialne trapiące zespół urazy. A najbliższy terminarz jest dla Celtics niezwykle wymagający, gdyż zmierzą się oni z rozpędzonymi ostatnio ekipami z Zachodu - kolejno będą to Pelicans, Thunder i Blazers.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #16. Sytuacja robi się dramatyczna. Makuszewski musi jechać do Rosji