W nocy z piątku na sobotę Stephen Curry wrócił na parkiety ligi NBA po kontuzji kostki, ale uszkodził więzadło boczne piszczelowe. Według najnowszych informacji, to uszkodzenie drugiego stopnia. Lider Golden State Warriors ma zostać ponownie przebadany za trzy tygodnie.
To oznacza, że Wojownicy dokończą sezon regularny bez jednego ze swoich czołowych zawodników. Wszystko wskazuje na to, że obrońcy mistrzowskiego tytułu rozpoczną play-offy w osłabieniu.
Curry jest jednym z kluczowych graczy ekipy z Oakland. W sezonie 2017/18 rozegrał 51 spotkań i notował w nich średnio 26,3 punktu, 6,1 asysty oraz 5,1 zbiórki. Warriors z bilansem 54-18 zajmują drugie miejsce w Konferencji Zachodniej i w obliczu kontuzji Stephena, nie zdołają już nawiązać rywalizacji z Houston Rockets o triumf na zachodzie.
To okrutne zrządzenie losu, bo zawodnik rehabilituje kostkę, staje się silniejszy i wraca do gry, a potem doznaje kontuzji kolana. Trzymajcie kciuki - przyznał trener Wojowników, Steve Kerr.
ZOBACZ WIDEO Kamil Glik: Zweryfikuje nas dopiero mecz z Senegalem