Nie tak miał wyglądać marzec, czyli przedostatni miesiąc sezonu zasadniczego Energa Basket Ligi w wykonaniu Polpharmy Starogard Gdański. Wydawało się, że podopieczni Miliji Bogicevica mają niezły terminarz i tylko w ich rękach jest awans do play-off. Rzeczywistość okazała się jednak inna, gdyż "Kociewskie Diabły" z każdym kolejnym spotkaniem prezentują się słabo i po wpadce we własnej hali z Legią Warszawa praktycznie stracili już szansę na czołową ósemkę.
Przeciwko ekipie ze stolicy "Farmaceuci" prezentowali się źle przede wszystkim w defensywie, która zazwyczaj była ich znakiem rozpoznawczym. Już po pierwszej połowie przyjezdni mieli na swoim koncie zdobyte aż 61 punktów i 15 "oczek" przewagi nad gospodarzami. Polpharma starała się gonić rywala, ale nie starczyło jej na to czasu i musiała przełknąć gorycz porażki z najsłabszą drużyną PLK, która na zakończenie rozgrywek może ją sporo kosztować. Nad tym, co dzieje się z jego zawodnikami zastanawiał się trener starogardzian, Milija Bogicević.
- To będzie wyłącznie nasza wina, że nie uda nam się wejść do play-off - przyznawał Serb. - Wygrywaliśmy trudne mecze, ale z taką dyspozycją w obronię robimy teraz problemy samym sobie. Legia Warszawa rzucała niesamowicie. Trzeba im oddać, że taka skuteczność rzadko się zdarza. Wall nas zabił w tym meczu. To nie były łatwe pozycje, ale on trafiał. Byliśmy za bardzo sfrustrowani, jedni do drugich mieli pretensje przez co nie wracaliśmy do obrony. Ta liga jest na tyle wyrównana, że przy takim czymś dostajesz karę. Przepraszam kibiców. Może jest to moja wina, że robię za dużo rotacji. Może powinienem postawić na 6,7 zawodników? - zastanawiał się Bogicević.
Na przeprosiny zdecydował się także kapitan Polpharmy Starogard Gdański, Marcin Flieger. Doświadczony rozgrywający zanotował w niedzielę 29 punktów. Wreszcie zaprezentował się w ataku tak, jak oczekują od niego fani. Na nic się jednak to zdało. W imieniu całej drużyny najlepszy gracz "Kociewskich Diabłów" przeciwko Legii obiecał poprawę. Szansa na nią nadejdzie bardzo szybko, ponieważ już w środę starogardzianie zagrają w Radomiu, ze świetnie prezentującą się ostatnio Rosą.
- W imieniu całej drużyny chciałbym przeprosić kibiców za to, jak zagraliśmy z Legią. Mam nadzieję, że więcej to się nie powtórzy. Wierzę, że w kolejnych meczach będziecie z nami i będziecie nas wspierać - zapowiedział Flieger.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: pikantne zdjęcia Celii Jaunat. Znamy ich tajemnicę