Nic nie wyszło z wielkiego wzmocnienia. Na przeszkodzie stanął poważny uraz

Materiały prasowe / Sebastian Stankiewicz / CCC Polkowice / Na zdjęciu: koszykarki CCC Polkowice
Materiały prasowe / Sebastian Stankiewicz / CCC Polkowice / Na zdjęciu: koszykarki CCC Polkowice

Miała być ważną postacią w najważniejszych meczach sezonu dla CCC Polkowice. Tymczasem Alana Beard rozegrała zaledwie jeden mecz i na tym koniec. Amerykankę z gry wyeliminowała kontuzja.

Miała być odpowiedzią na najgroźniejsze snajperki drużyn przeciwnych. Jej doświadczenie w fazie play-off również nie byłoby bez znaczenia. Niestety niezły plan CCC Polkowice nie wypalił.

Alana Beard w ekipie "Pomarańczowych" zdołała wystąpić w zaledwie jednym meczu - przeciwko łódzkiemu Widzewowi. Spędziła wtedy na parkiecie 16 minut, zaliczyła 3 punkty i 2 zbiórki. W kolejnym pojedynku CCC Amerykanki w składzie już jednak nie było.

Wszystko przez uraz, którego Beard doznała na treningu - złamanie kości dna oczodołu. To właśnie on sprawił, że przygoda doświadczonej koszykarki z CCC dobiegła końca. Amerykanka jest po zabiegu, ale ryzyko dla zdrowia zawodniczki było na tyle duże, że obie strony podjęły jedyny słuszny wybór.

W przeszłości Beard broniła barw drużyny Lotosu PKO BP Gdynia i Wisły CanPack Kraków. Z pierwszym klubem poczuła smak mistrzostwa Polski, z kolei z Białą Gwiazdą była wicemistrzem, przegrywając finałową rywalizację z... CCC Polkowice.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #18. Brat Arkadiusza Milika: Chciałbym, żeby Arek się przełamał

Komentarze (0)