GTK musi popracować nad finiszami. "Bijemy się, ale przegrywamy przez detale"

GTK Gliwice nie może przerwać serii porażek. Beniaminek był bliski sensacji w starciu z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. Walczył też dzielnie z Treflem Sopot, ale to ekipa z Trójmiasta mogła cieszyć się z sukcesu na Śląsku.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Paweł Turkiewicz WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Paweł Turkiewicz
Przegrane 83:94 spotkanie z Treflem Sopot było szóstym kolejnym niepowodzeniem dla GTK Gliwice. Beniaminek długo był w grze, ale na finiszu to rywale mieli więcej jakości w swojej grze.

- To kolejny mecz, w którym bijemy się, ale detale wpływają na to, że przegrywamy. Popełniliśmy za dużo błędów w końcówce, do tego mieliśmy 16 strat. To wszystko wpłynęło na końcowy wynik - tłumaczy Paweł Turkiewicz, szkoleniowiec GTK.

Po pierwszej połowie gliwiczanie prowadzili 49:42, ale po zmianie stron na parkiecie w pełni dominowali już gracze Trefla. - Bardzo słabo zaczęliśmy drugą połowę. Pozwoliliśmy też na zbyt dużo liderom Trotterowi i Zackowi - kontynuuje Turkiewicz. - Rywale mieli więcej determinacji w kluczowych momentach.

Sopocianie bezbłędnie wykorzystywali każdy błąd i zawahanie po stronie GTK. Straty zamieniali na łatwe punkty, a brylował w tym Obie Trotter. Amerykanin zaliczył aż 7 przechwytów, z których wyprowadzał zabójcze kontry kolekcjonując w statystykach ponadto 18 punktów, 14 asyst.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #19. "Heynckesowi należy się flaszka. Za to, że Lewandowski nie grał"

- Te straty naprawdę bolały. Drużyny wiedzą, że nasz teren nie jest łatwy do zdobycia. GTK może sprawić niespodziankę, ale samo się to nie zrobi. Trzeba być skoncentrowanym i zdeterminowanym, a nie grać na chodzonego. Trzeba dbać o piłkę i chronić ją, a egzekucja wszystkiego musi być na 100 a nie 50 procent - wyjaśnia. - Każdy nasz moment, chwila bez odpowiedniej determinacji wpływa na to, że przeciwnicy, którym zależy, wykorzystują to skrzętnie.

Do zakończenia historycznego sezonu na parkietach Energa Basket Ligi gliwiczanom pozostały dwa mecze. We własnej hali GTK zmierzy się z Polpharmą Starogard Gdański i na wyjeździe z MKS-em Dąbrowa Górnicza. - Mam nadzieję, że zawodnicy jeszcze w tych dwóch meczach zmobilizują się i będziemy się bić o wygrane - zakończył Turkiewicz.

Aktualnie GTK legitymuje się bilansem 10 zwycięstw i 20 porażek.

Czy GTK pokona w następnym meczu Polpharmę Starogard Gdański?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×