[b]
Najpierw słów kilka o Anwilu[/b]
W czwartkowym hicie Energa Basket Ligi Stelmet Enea BC Zielona Góra nadspodziewanie łatwo uporał się z Anwilem Włocławek 70:57.
Mistrzowie Polski w końcu zagrali w defensywie na miarę oczekiwań. To obrona była największym mankamentem zielonogórzan w ostatnim czasie. Zespół w trzech poprzednich spotkaniach stracił odpowiednio: 95, 100 i 106 punktów.
- Wiem, że wszyscy na nas narzekali, ale w tym meczu pokazaliśmy, że stać nas dobrą grę w defensywie. Jesteśmy bardzo doświadczoną drużyną, która wie, że w play-off obrona odgrywa kluczowe znaczenie. Zaczynamy wchodzić na te wyższe obroty - podkreśla Vladimir Dragicević, podkoszowy zielonogórskiego zespołu.
- Ten mecz we Włocławku nazwałbym takim przedsmakiem tego, co będzie się działo w play-off, czyli dużo walki i mocna defensywa. Te czynniki będą kluczowe - dodaje Czarnogórzec.
ZOBACZ WIDEO Vital Heynen o Bartoszu Kurku. "To prawdopodobnie najbardziej zmotywowany zawodnik"
Mistrz nie będzie kalkulował
Zwycięstwo w Hali Mistrzów przedłużyło nadzieje zielonogórzan na zajęcie nawet drugiego miejsca po rundzie zasadniczej. Jednak aby tak się stało mistrzowie Polski muszą ograć na wyjeździe Polski Cukier Toruń i liczyć na porażkę BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski w Koszalinie. To mało prawdopodobny scenariusz, bo ostrowianie spisują się ostatnio rewelacyjnie. Wygrali 14 z 15 spotkań.
W ostatnich dniach w kuluarach dużo mówiło się o tym, że zielonogórzanie chcą zakończyć rundę zasadniczą na czwartym miejscu, tak aby ewentualnie w półfinale zmierzyć się ... z Anwilem. Vladimir Dragicević tych informacji nie potwierdza. Mówi wprost: Jeśli chcesz być mistrzem, musisz ograć każdego w lidze. Kalkulacje nigdy na dobre nie wychodzą. Szanujemy wszystkich przeciwników, ale wychodzimy na boisko z myślą o zwycięstwie.
O mistrzostwo będzie trudniej
W tym roku walka o tytuł zapowiada się pasjonująco. O ile w poprzednich sezonach Stelmet Enea BC był faworytem do zdobycia mistrzostwa, to w tym roku sytuacja wygląda nieco inaczej. Rywale dokonali ciekawych transferów. Anwil, Polski Cukier i BM Slam Stal wyglądają na papierze bardzo solidnie. Są w stanie rywalizować z czterokrotnym mistrzem Polski.
- Wygranie mistrzostwa nie będzie łatwą sprawą. W tym sezonie rywale są naprawdę bardzo mocni. W play-off będziemy musieli wejść na wyższe obroty, jeśli chcemy znów cieszyć się ze złotego medalu - przyznaje Dragicević.