Vladimir Dragicević: Mistrz musi ograć każdego. Nie kalkulujemy

Newspix / Tomasz Browarczyk / Na zdjęciu: Vladimir Dragicević
Newspix / Tomasz Browarczyk / Na zdjęciu: Vladimir Dragicević

- Jeśli chcesz być mistrzem, musisz ograć każdego w lidze. Kalkulacje nigdy na dobre nie wychodzą - mówi Vladimir Dragicević, podkoszowy Stelmetu Enei BC Zielona Góra.

[b]

Najpierw słów kilka o Anwilu[/b]

W czwartkowym hicie Energa Basket Ligi Stelmet Enea BC Zielona Góra nadspodziewanie łatwo uporał się z Anwilem Włocławek 70:57.

Mistrzowie Polski w końcu zagrali w defensywie na miarę oczekiwań. To obrona była największym mankamentem zielonogórzan w ostatnim czasie. Zespół w trzech poprzednich spotkaniach stracił odpowiednio: 95, 100 i 106 punktów.

- Wiem, że wszyscy na nas narzekali, ale w tym meczu pokazaliśmy, że stać nas dobrą grę w defensywie. Jesteśmy bardzo doświadczoną drużyną, która wie, że w play-off obrona odgrywa kluczowe znaczenie. Zaczynamy wchodzić na te wyższe obroty - podkreśla Vladimir Dragicević, podkoszowy zielonogórskiego zespołu.

- Ten mecz we Włocławku nazwałbym takim przedsmakiem tego, co będzie się działo w play-off, czyli dużo walki i mocna defensywa. Te czynniki będą kluczowe - dodaje Czarnogórzec.

ZOBACZ WIDEO Vital Heynen o Bartoszu Kurku. "To prawdopodobnie najbardziej zmotywowany zawodnik"

Mistrz nie będzie kalkulował

Zwycięstwo w Hali Mistrzów przedłużyło nadzieje zielonogórzan na zajęcie nawet drugiego miejsca po rundzie zasadniczej. Jednak aby tak się stało mistrzowie Polski muszą ograć na wyjeździe Polski Cukier Toruń i liczyć na porażkę BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski w Koszalinie. To mało prawdopodobny scenariusz, bo ostrowianie spisują się ostatnio rewelacyjnie. Wygrali 14 z 15 spotkań.

W ostatnich dniach w kuluarach dużo mówiło się o tym, że zielonogórzanie chcą zakończyć rundę zasadniczą na czwartym miejscu, tak aby ewentualnie w półfinale zmierzyć się ... z Anwilem. Vladimir Dragicević tych informacji nie potwierdza. Mówi wprost: Jeśli chcesz być mistrzem, musisz ograć każdego w lidze. Kalkulacje nigdy na dobre nie wychodzą. Szanujemy wszystkich przeciwników, ale wychodzimy na boisko z myślą o zwycięstwie.

O mistrzostwo będzie trudniej

W tym roku walka o tytuł zapowiada się pasjonująco. O ile w poprzednich sezonach Stelmet Enea BC był faworytem do zdobycia mistrzostwa, to w tym roku sytuacja wygląda nieco inaczej. Rywale dokonali ciekawych transferów. Anwil, Polski Cukier i BM Slam Stal wyglądają na papierze bardzo solidnie. Są w stanie rywalizować z czterokrotnym mistrzem Polski.

- Wygranie mistrzostwa nie będzie łatwą sprawą. W tym sezonie rywale są naprawdę bardzo mocni. W play-off będziemy musieli wejść na wyższe obroty, jeśli chcemy znów cieszyć się ze złotego medalu - przyznaje Dragicević.

Komentarze (5)
avatar
Anwil ponad wszystko
21.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ty islamista to od Anwilu sie odp... l, ciagle jakies glupie i zlosliwe komentarze wypisujesz.. Ja nie wiem czemu wszyscy obawiaja sie Stali, nie widzę ich fenomenu i to jest zdecydowanie najle Czytaj całość
avatar
splesz
21.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
To w takim razie słaby ten mistrz :P 
avatar
Nie chcę islamskich imigrantów w Polsce
21.04.2018
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
Widać, że każdy woli grać z Anwilem w półfinale, bo to zdecydowanie łatwiejsza droga do finału niż z Ostrowem. W niedzielę może być zatem spacerek na parkiecie.