Mistrzowska odpowiedź. To był zupełnie inny Stelmet Enea BC

W pierwszym meczu we Włocławku koszykarze Stelmetu Enei BC zawiedli, zagrali fatalnie, ale wyciągnęli wnioski z tej porażki i w świetnym stylu zagrali w drugim spotkaniu. Teraz to zielonogórzanie mają atut własnego parkietu w serii z Anwilem.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Dragicević i Koszarek Newspix / Piotr Kieplin / PressFocus / Dragicević i Koszarek
Trudno było coś pozytywnego napisać o grze Stelmetu Enei BC Zielona Góra po pierwszym meczu półfinałowym we Włocławku. Mistrzowie Polski byli jedynie tłem dla świetnie grającego Anwilu, który zwyciężył 98:84, choć w pewnym momencie gospodarze mieli nawet 26-punktową przewagę.

Andrej Urlep i jego ludzie ze sztabu szkoleniowego mieli nad czym myśleć przed kolejnym spotkaniem. Błędów w grze zespołu była cała masa.

Słoweniec na sobotnim treningu poprosił zawodników o zabranie głosu na temat meczu i tego, co ewentualnie zmieniliby przed niedzielnym starciem. Doszło także do spotkania zespołu z Januszem Jasińskim, który do Włocławka przyjechał na kilka godzin z Zielonej Góry.

- Właściciel klubu dał nam dużo wsparcia. Nie było krzyków z jego strony. To była rzeczowa rozmowa, która natchnęła nas do lepszej gry i większego poświęcenia. Potrzebowaliśmy tego - tłumaczy Vladimir Dragicević, który w niedzielę zdobył 21 punktów i miał dziewięć zbiórek. Czarnogórzec popisał się kilkoma efektownymi zagraniami.

Motywacyjne rozmowy, plus zmiany w taktyce przyniosły oczekiwany efekt. Stelmet zagrał świetne zawody i pewnie ograł Anwil 90:74. Zielonogórzanie zagrali tak jak na mistrza przystało. Mieli 28 asyst, a dziewięciu koszykarzy wpisało się na listę strzelców.

- W piątek Anwil zagrał świetnie, niewiele byliśmy w stanie zrobić. Wiedzieliśmy, że niedzielny mecz jest dla nas o życie. Byliśmy skupieni i zdeterminowani. Każdy walczył, poświęcił się dla drużyny. To jest sposób, w jaki powinniśmy grać w kolejnych spotkaniach - tłumaczy podkoszowy.



Teraz to zielonogórzanie mają atut własnego parkietu w serii z Anwilem. Jeśli wygrają dwa najbliższe spotkania w hali "CRS", to po raz szósty w historii klubu zagrają w wielkim finale PLK. - Anwil na pewno nie powiedział ostatniego słowa, ale własna hala to nasz spory atut. Mam nadzieję, że na meczach pojawi się sporo kibiców i będzie wspaniała atmosfera. Wiem, że naszych fanów stać na to - przekonuje Dragicević.

Para Anwil Włocławek (1) - Stelmet Enea BC Zielona Góra (4). Wynik 1:1

mecz 3 - 16 maja, godz. 17.30 - transmisja w Polsacie Sport
mecz 4 - 18 maja, godz. 17.30 - transmisja w Polsacie Sport
ew. mecz 5 - 21 maja, godz. 17.30 - transmisja w Polsacie Sport Extra


ZOBACZ WIDEO Adam Waczyński show! Świetny występ Polaka w Santiago de Compostela
Która drużyna awansuje do wielkiego finału PLK?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×