Thomas Kelati: Zagram jeszcze jeden sezon. Gdzie? Kilka klubów pytało mnie o plany

Newspix / Tomasz Browarczyk / Thomas Kelati
Newspix / Tomasz Browarczyk / Thomas Kelati

Thomas Kelati nie zamierza kończyć kariery. Rozpoczął już wstępne rozmowy z klubami na temat przyszłego sezonu. W tym także ze Stelmetem Eneą BC, w którym występował w ostatnich dwóch latach. - Spokojnie czekam na rozwój wydarzeń - mówi nam zawodnik.

35-letni Thomas Kelati na początku kwietnia (w meczu z BM Slam Stalą) nabawił się bardzo poważnej kontuzji kolana. Musiał przejść zabieg, który wykluczył go z gry w sezonie 2017/2018. Stelmet sporo stracił na jego nieobecność.

Kelati na boisku emanował spokojem, potrafił wziąć na siebie odpowiedzialność w ważnych momentach. W środowisku mówi się o nim, że jest takim "glue guy", czyli zawodnikiem, który spaja drużynę. To odbiło się na wynikach - zielonogórzanie zakończyli rozgrywki dopiero na czwartym miejscu, co jest najgorszym wynikiem od lat.

- Oglądanie kolegów z ławki strasznie mnie frustrowało, tym bardziej, że im nie szło najlepiej, a ja nie mogłem nic zrobić. Starałem się podpowiadać, sugerować pewne rozwiązania, ale na niewiele to się zdało - mówi nam Kelati.

- Nie byliśmy zwartą grupą. Kibice nie wiedzieli, jak w danym dniu zagra ich drużyna. Uważam, że nie podchodziliśmy do meczów z odpowiednim nastawieniem. Myśleliśmy, że możemy pokonać rywali samym talentem. To za mało. Trzeba dołożyć zaangażowanie i determinację. Zasłużyliśmy na to, żeby zakończyć rozgrywki na takim miejscu - podkreśla 35-letni Kelati.

ZOBACZ WIDEO Psycholog sportu Kamil Wódka: Sportowcy to cały czas ludzie. Oni też mają prawo się bać

Koszykarz zapowiada jednocześnie, że nie zamierza kończyć kariery. - Dobrze się czuję po operacji i jestem w stanie zagrać jeszcze jeden sezon. Zamierzam mocno przepracować wakacje i przygotować ciało do okresu przygotowawczego. W ostatnich czterech latach nie do końca byłem odpowiednio gotowy na preseason i to miało swoje konsekwencje. Teraz czas to naprawić - tłumaczy.

Thomas Kelati rozpoczął już wstępne rozmowy z klubami na temat przyszłego sezonu. W tym także ze Stelmetem Eneą BC, w którym występował w ostatnich dwóch latach. - Rozmawiałem z władzami klubu, ale nie padły żadne wiążące deklaracje. To była luźna dyskusja. Kilka innych zespołów pytało mnie o plany na kolejny sezon. Nie chcę podawać nazw, bo na tym etapie jest na to za wcześnie. Spokojnie czekam na rozwój wydarzeń. Chcę w pełni dokończyć ten sezon i wtedy zacznę na dobre myśleć o kolejnym - zaznacza zawodnik, który jest pod wrażeniem play-off w PLK.

- Mecze stały na bardzo wysokim poziomie. Nasza seria z Anwilem czy seria finałowa Anwilu ze Stalą były znakomite. W dodatku kibice na trybunach tworzyli świetną atmosferę. To była promocja polskiej koszykówki. Uważam, że z każdym rokiem dyscyplina idzie do góry - podkreśla Thomas Kelati.

Komentarze (16)
avatar
kiks
6.06.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Kelati wprowadza dobry nastrój w ekipie. Trzymał z każdym. Szkoda, że już tak wiekowy. Jeśli nie zażąda zbyt wiele to warto na niego postawić. W ZG był przeciwieństwem Drago, który rozwalał kl Czytaj całość
avatar
wiechoo
6.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Thomas zostań z nami idziemy na majstra 
avatar
Henryk
6.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Thomas Kelatti to super Zawodnik ale już chyba nie dla Zastalu, gdzie istnieje potrzeba zatrudnienia zawodników w pełni sił fizycznych i zdolnych do ofiarności. 
avatar
eeeee
6.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Fajnie by było gdyby ten ostatni sezon zagrał tam, gdzie rozpoczęła się jego kariera. Choć niestety tak się nie stanie. 
avatar
xxxxx1973
6.06.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Kontrakt z Panem Kelatim to tzw. ROSYJSKA RULETKA tylko ekstremalna. Tylko jedno wolne miejsce w bębenku, reszta naboje.... Raczej Pan Kelati nie dokończy sezonu biorąc pod uwagę jego kłopoty z Czytaj całość