Kibice najlepszej ligi świata w zasadzie przez cały miniony sezon karmieni byli wieloma różnymi informacjami na temat relacji na linii Kawhi Leonard - San Antonio Spurs. Większość z nich miała wydźwięk negatywny. Na początku mocno przedłużał się powrót do gry niskiego skrzydłowego, a kiedy ten już zadebiutował w sezonie 2017/18, zdołał na przełomie grudnia i stycznia rozegrać 9 spotkań. Po tym znów został odsunięty.
Następnie pojawiało się bardzo wiele różnych, niekiedy wręcz sprzecznych doniesień mówiących choćby o tym, że Leonard odejdzie z San Antonio. Inne informowały z kolei, że 26-latek jednak wraca do gry, aby pomóc przechodzącym kryzys Spurs. Ostatecznie MVP finałów z 2014 roku, do końca zakończonych przed tygodniem rozgrywek, nie pojawił się już na parkietach NBA w kampanii 2017/18.
Wiele pisano także o napiętych relacjach pomiędzy klubem a graczem. Wychodzi więc na to, że było w tym sporo racji. Jak raportują dziennikarze Yahoo Sports oraz ESPN, Shams Charania i Adrian Wojnarowski, Leonard finalnie zażąda od swojego obecnego klubu wymiany.
Leonard has grown uncomfortable with the Spurs and is ready for move, league sources tell Yahoo. https://t.co/uTux1nZYHV
— Shams Charania (@ShamsCharania) 15 czerwca 2018
San Antonio’s Kawhi Leonard has Los Angeles — preferably the Lakers — at the center of his preferences for a trade destination, league sources tell ESPN.
— Adrian Wojnarowski (@wojespn) 15 czerwca 2018
Dziennikarz ESPN napisał ponadto, że Kawhi chętnie przeniósłby się do Los Angeles, aby móc przywdziać koszulkę Lakers. Po chwili dodał, że skusić na jego usługi będą chcieli się także Boston Celtics. I to ponownie, gdyż kilka dni temu media doniosły, że Danny Ainge był chętny, aby sprowadzić Leonarda do TD Garden już w lutym. Wtedy propozycja została jednak przez SAS bezwzględnie odrzucona. Teraz sytuacja mogłaby się odmienić o 180 stopni, zważywszy na doskonały i szybki rozwój młodych gwiazd Celtów, którzy potencjalnie mogliby być częścią wymiany.
Trudno więc powiedzieć, gdzie w tym konflikcie leży prawda. Brak jakichkolwiek rozmów władz Spurs z Celtics pokazuje na przykład, że w San Antonio nadal wierzyli w swojego gracza, skoro nawet nie chcieli wysłuchać oferty za niego. Leonard z kolei dawał do zrozumienia, że nie czuje zaufania ze strony klubu oraz że ten źle podszedł do tematu jego leczenia, przez co on sam stracił praktycznie cały sezon.
Warto również dodać, że jeśli 26-latek w zbliżające się lato faktycznie odejdzie z Teksasu, straci szansę na maksymalny kontrakt. Pozostanie w Spurs i wynegocjowanie najwyższej możliwej kwoty wiązałoby się z tym, iż jego konto wzbogaciłoby się o 219 mln dolarów za 5 lat gry. Wymiana uniemożliwi mu otrzymanie tak wielkich pieniędzy. Najbliższe tygodnie, a może nawet i dni zapowiadają się więc w temacie Leonarda i SAS niezwykle interesująco.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Grosicki jak Putin, Peszko jak król Arabii? To zdjęcie podbija sieć!