NBA: Kawhi Leonard ma zażądać wymiany

Jak donoszą media zza oceanu, Kawhi Leonard nie czuje się komfortowo w San Antonio i najchętniej opuściłby Teksas. Mówi się, że jego nowym miejscem pracy może być Los Angeles.

Dawid Siemieniecki
Dawid Siemieniecki
Kawhi Leonard (z piłką) w barwach Spurs Getty Images / Dave Reginek / Na zdjęciu: Kawhi Leonard (z piłką) w barwach Spurs

Kibice najlepszej ligi świata w zasadzie przez cały miniony sezon karmieni byli wieloma różnymi informacjami na temat relacji na linii Kawhi Leonard - San Antonio Spurs. Większość z nich miała wydźwięk negatywny. Na początku mocno przedłużał się powrót do gry niskiego skrzydłowego, a kiedy ten już zadebiutował w sezonie 2017/18, zdołał na przełomie grudnia i stycznia rozegrać 9 spotkań. Po tym znów został odsunięty.

Następnie pojawiało się bardzo wiele różnych, niekiedy wręcz sprzecznych doniesień mówiących choćby o tym, że Leonard odejdzie z San Antonio. Inne informowały z kolei, że 26-latek jednak wraca do gry, aby pomóc przechodzącym kryzys Spurs. Ostatecznie MVP finałów z 2014 roku, do końca zakończonych przed tygodniem rozgrywek, nie pojawił się już na parkietach NBA w kampanii 2017/18.

Wiele pisano także o napiętych relacjach pomiędzy klubem a graczem. Wychodzi więc na to, że było w tym sporo racji. Jak raportują dziennikarze Yahoo Sports oraz ESPN, Shams Charania i Adrian Wojnarowski, Leonard finalnie zażąda od swojego obecnego klubu wymiany.



Dziennikarz ESPN napisał ponadto, że Kawhi chętnie przeniósłby się do Los Angeles, aby móc przywdziać koszulkę Lakers. Po chwili dodał, że skusić na jego usługi będą chcieli się także Boston Celtics. I to ponownie, gdyż kilka dni temu media doniosły, że Danny Ainge był chętny, aby sprowadzić Leonarda do TD Garden już w lutym. Wtedy propozycja została jednak przez SAS bezwzględnie odrzucona. Teraz sytuacja mogłaby się odmienić o 180 stopni, zważywszy na doskonały i szybki rozwój młodych gwiazd Celtów, którzy potencjalnie mogliby być częścią wymiany.

Trudno więc powiedzieć, gdzie w tym konflikcie leży prawda. Brak jakichkolwiek rozmów władz Spurs z Celtics pokazuje na przykład, że w San Antonio nadal wierzyli w swojego gracza, skoro nawet nie chcieli wysłuchać oferty za niego. Leonard z kolei dawał do zrozumienia, że nie czuje zaufania ze strony klubu oraz że ten źle podszedł do tematu jego leczenia, przez co on sam stracił praktycznie cały sezon.

Warto również dodać, że jeśli 26-latek w zbliżające się lato faktycznie odejdzie z Teksasu, straci szansę na maksymalny kontrakt. Pozostanie w Spurs i wynegocjowanie najwyższej możliwej kwoty wiązałoby się z tym, iż jego konto wzbogaciłoby się o 219 mln dolarów za 5 lat gry. Wymiana uniemożliwi mu otrzymanie tak wielkich pieniędzy. Najbliższe tygodnie, a może nawet i dni zapowiadają się więc w temacie Leonarda i SAS niezwykle interesująco.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Grosicki jak Putin, Peszko jak król Arabii? To zdjęcie podbija sieć!
Czy San Antonio Spurs wymienią swoją gwiazdę?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×