Najlepsi trenerzy NBA: John Kundla

John Kundla przeszedł do historii ligi jako pierwszy szkoleniowiec, któremu udało się wygrać mistrzostwo trzy razy z rzędu. Łącznie Minneapolis Lakers, z którymi pracował wygrali ligę pięciokrotnie, w tym raz w pierwowzorze NBA, lidze BAA. Kundla przez jedenaście lat pracy z Jeziorowcami miał okazję prowadzić takich koszykarzy jak chociażby George Mikan czy Elgin Baylor. W 1995 jego nazwisko znalazło się w Galerii Sław ligi NBA.

W tym artykule dowiesz się o:

John Kundla (ur. 03.07.1916)

Trener: 1948-1959

Bilans: 423-302 (58.3%)

Mistrzostwo NBA: 1949 (BAA), 1950, 1952, 1953, 1954

John Albert Kundla przyszedł na świat w 1916 roku, w miejscowości Star Junction, w stanie Pensylwania. Swoją przygodę z koszykówką rozpoczął w szkole średniej w Minneapolis, a potem kontynuował na uniwersytecie w Minnesocie. Kundla należał do wybijających się zawodników jednak nie poszedł dalej tą drogą i skupił się na pracy szkoleniowej. Zaraz po ukończeniu studiów, w 1939 roku objął posadę drugiego trenera w swojej uczelni, gdzie pracował do 1942 roku. Pozostał w Minneapolis i objął posadę pierwszej trenera w liceum De La Salle. Pod koniec wojny, w 1944 roku Kundla poczuł obowiązek obrony ojczyzny i wstąpił do marynarki wojennej gdzie odsłużył rok. Wraz z zakończeniem wojny powrócił do pracy w roli asystenta drużyny z uczelni w Minnesocie oraz pełnił obowiązki pierwszego trenera uczelnianej drużyny Świętego Tomasza w St. Paul.

W 1948 roku przed Kundlą stanęło prawdziwe wyzwanie. Dostał on bowiem pracę w profesjonalnym klubie Minneapolis Lakers, który występował wówczas w lidze BAA. Mając do dyspozycji duet podkoszowych George Mikan oraz Jim Polland Lakers od początku rozgrywek liczyli się w walce o mistrzostwo. 32-letni Kundla poprowadził drużynę do bilansu 44-16 w sezonie zasadniczym i doszedł aż do finału, pozostawiając w tyle Rochester Royals i Chicago Stags. W ostatniej serii playoff Jeziorowcy zmierzyli się z Washington Capitols, których prowadził wówczas Red Auerbach. Podopieczni Kundli ograli klub ze stolicy 4:2 i sięgnęli po pierwsze dla klubu mistrzostwo.

W następnym sezonie Minneapolis Lakers przenieśli się do nowopowstałej ligi National Basketball Association, gdzie w jednej dywizji rywalizowali między innymi z Fort Wayne Pistons oraz Rochester Royals. To właśnie z drugą z tychże drużyn Lakers zajęli czołowe miejsce w dywizji z bilansem 51-17. W specjalnym meczu o pierwszą lokatę wygrali Lakers. W drodze do finału ligi podopieczni Kundli pozostawili w tyle kolejno Chicago Stags, Fort Wayne Pistons oraz Anderson Packers. W finałowym starciu Lakersi musieli zmierzyć się z silną ekipą Syracuse Nationals, z niesamowitym Dolphem Schayesem w składzie. Po pięciu spotkaniach Lakers prowadzili 3:2 a kolejny mecz miał odbyć się w Minneapolis, gdzie Jeziorowcy jeszcze nigdy nie przegrali meczu w fazie playoff. Dodatkowo parkiet w Minneapolis Auditorium był nieco mniejszy, co było jednak często spotykane w początkowej fazie NBA. - To był ich największy atut. Zawsze mieliśmy trudności z pokonaniem ich - wyjaśnił Schayes. - Jeżeli podwajaliśmy Mikana, wówczas Vern Mikkelsen załatwiał sprawę - dodał. Strategia jaką obrał Al Cevri, trener Nationals, na spotkanie numer sześć polegała głównie na zatrzymaniu Jima Pollarda, a zadanie to powierzono Paulowi Seymourowi. Absolwent uniwersytetu Ohio wywiązał się z niego wzorowo, ale za dwóch grał Mikan, który mecz zakończył z dorobkiem czterdziestu oczek. To właśnie w dużej mierze dzięki temu środkowemu Lakers wygrali 110:95 i mogli cieszyć się z kolejnego mistrzostwa, tym razem ligi NBA.

Sezon 1950-1951 zapowiadał się dla Lakers równie udanie. Z bilansem 44-24 koszykarze Johna Kundli uplasowali się na pierwszym miejscu we wschodniej dywizji i w pierwszym starciu w playoff ograli Indianapolis Olympians 3:1. Na nic zdała się wówczas rewelacyjna gra Alexa Groza, centra Olimpijczyków, który zdobywał po 32,3 punkty i 14 zbiórek. Lakers wygrali 2:1 i w finale konferencji napotkali na Rochester Royals. Niestety system Kundli nie sprostał wymaganiom postawionym przez trenera Lesa Harrisona i Lakers przegrali 1:3, a ich rywale sięgnęli wówczas po tytuł pokonując 4:3 New York Knicks.

Do kolejnych rozgrywek Minneapolis Lakers przystąpili praktycznie w tym samym składzie, a o sile drużyny nadal stanowili Mikan, Mikkelsen i Pollard. Rozgrywki zasadnicze Jeziorowcy zakończyli na drugim miejscu w swojej dywizji, tuż za Rochester Royals, z którymi spotkali się ponownie w finale konferencji zachodniej, wygrywając 3:1. Drugi raz z rzędu do finałów zaszli nowojorczycy, którzy i tym razem musieli uznać wyższość przeciwników. Tanio skóry jednak nie oddali i Kundla musiał sporo namęczyć się w dowodzeniu swoimi graczami. Przy remisie 3:3 kolejny mecz rozegrano w Minnesocie. Lakers skrzętnie wykorzystali sprzyjający im los na własnym terenie i bezpiecznie doprowadzili do końcowego gwizdka prowadzenie, wygrywając ostatecznie 82:65. Był to tym samym trzeci triumf w przeciągu czterech lat trenera Kundli, który stronił jednak od rozgłosu.

W kolejnych dwóch sezonach pasmo sukcesów Lakers nie ustawało. Klub z Minneapolis sięgnął po dwa kolejne tytuły ogrywając odpowiednio Knicks i Nationals. W 1954 roku zakończyło się panowanie dynastii Lakersów, głównie za sprawą przerwania kariery przez Mikana. Lakers z bilansem 40-32 weszli do playoff z drugiego miejsca i zaszli jedynie do finału konferencji gdzie przegrali z Fort Wayne Pistons 1:3. Wraz z zakończeniem sezonu z dalszej gry zrezygnował Pollard. Na sezon 1955-1956 do gry powrócił Mikan, jednak teraz zszedł od na dalszy plan. Lakers po zakończeniu sezonu, z racji takiego samego bilansu, musieli rozegrać mecz z St. Louis Hawks. Wygrali i z drugiego miejsca w dywizji natrafili w playoff ponownie na Jastrzębie. Tym razem szczęście sprzyjało rywalom, którzy ograli Lakers 2:1.

W 1956 roku na sportową emeryturę odszedł George Mikan, a liderami drużyny zostali Dick Garmaker oraz Clyde Lovellette. Ze czasów dawnej sławy Lakers pozostał jeszcze Mikkelsen. Drużyna Kundli, podobnie jak przed rokiem, musiała uznać wyższość Hawks w drodze do finału ligi, tym razem przegrywając jednak w finale konferencji 1:3. Sezon 1957-1958 był dla Johna Kundli nad wyraz fatalny. Lakers grali słabo i wygrali tylko 19 z 72 meczów. Kundla drużynę prowadził w trzydziestu trzech spotkaniach, następnie rolę pierwszego szkoleniowca przejął debiutujący na tym stanowisku Mikan. Były gwiazdor drużyny nie sprostał jednak wyzwaniu, prowadząc drużynę do zaledwie dziewięciu wygranych wśród trzydziestu spotkań.

W sezonie 1958-1959 Kundla samodzielnie poprowadził już Lakersów i to dość udanie. Do jego drużyny dołączył debiutant Elgin Baylor, rewelacyjny silny skrzydłowy rodem z Waszyngtonu. W dużej mierze dzięki jego postawie Lakers zajęli drugie miejsce w dywizji i zaszli aż do finału ligi, gdzie ich rywalami byli koszykarze Boston Celtics. W ostatniej fazie sezonu Jeziorowcy nie mieli zbyt dużo do powiedzenia. Celtowie, z Redem Awerbachem na stanowisku trenera, łatwo ograli Lakers 4:0, rozpoczynając tym samym swoją wielką drogę do pasma mistrzostw. Ostatnie podejście do mistrzostwa ligi i ostateczne fiasko zakończyły pracę Kundli w lidze NBA. 42-letni wówczas szkoleniowiec pracę w Minneapolis Lakers zakończył z okazałym bilansem 423-302 i co najważniejsze z pięcioma mistrzostwami na koncie.

Przez kolejnych dziewięć lat John Kundla pracował nadal w Minnesocie, dla uczelni, w której rozpoczął swoją przygodę z koszykówką. Za swoje trenerskie osiągnięcia Kundla został wpisany w 1995 roku do Galerii Sław Koszykówki, wraz z Vernerem Mikkelsenem, z którym razem stworzyli pierwszą w historii NBA dynastię, dynastię Minneapolis Lakers.

W następnej części cyklu opiszemy karierę Jacka Ramsay’a.

Komentarze (0)