Jak stwierdził Masai Ujiri, prezydent Toronto Raptors, doszło do "nieporozumienia" pomiędzy nim a byłą już gwiazdą klubu, DeMarem DeRozanem. Obaj rozmawiali ze sobą w trakcie trwania Summer League w Las Vegas. 28-letni koszykarz otrzymał wówczas zapewnienie, że nikt w klubie nie ma planów się go pozbywać. Co na to Ujiri?
- Rozmawiałem z DeMarem w trakcie ligi letniej i naprawdę chciałem go pozostawić w zespole. Dyskutowaliśmy... Teraz myślę, że moim błędem było mówienie o naszych oczekiwaniach względem niego. Niekoniecznie wspominałem o handlu, ale o tym, czego bym od DeMara chciał w przyszłości. Myślę, że właśnie tu była luka w rozumowaniu - tłumaczył dziennikarzom szef Raptors.
Widać zatem, że Ujiri nie do końca wiedział, jak wybrnąć z całej sytuacji. Jednocześnie przyznał, że docenia niesamowity wkład rzucającego w rozwój drużyny oraz podziękował mu za wszystko, co zrobił dla klubu. Dodał jednak, że skoro pojawiła się opcja pozyskania Kawhiego Leonarda, nie mógł przegapić takiej szansy.
Obaj główni zainteresowani całej transakcji nie byli zadowoleni w chwili wymiany. Były gracz Spurs - rzekomo - niekoniecznie był bowiem przekonany do przeprowadzki właśnie do Kanady. Zdążył już jednak stawić się w Toronto, o czym Raptors sami poinformowali na Twitterze, wstawiając na swój profil zdjęcie Ujiriego z nowym nabytkiem.
Welcome to the North pic.twitter.com/FWy6huVI9l
— Toronto Raptors (@Raptors) 20 lipca 2018
- Leonard nie wyraził braku zainteresowania grą u nas. Rozmawiałem z nim i jego agentem i wszystko poszło dobrze. Z niecierpliwością czekam na spotkanie z nimi twarzą w twarz - powiedział prezydent zespołu z Kanady na konferencji, która odbyła się chwilę przed przyjazdem 27-letniego gracza do siedziby klubu.
ZOBACZ WIDEO Marcin Gortat: Nie ma nic lepszego od gry w domu