I liga: Tomasz Ochońko w Jamalex Polonii!

WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Tomasz Ochońko
WP SportoweFakty / Michał Domnik / Na zdjęciu: Tomasz Ochońko

Potwierdziły się nasze wcześniejsze ustalenia. Tomasz Ochońko, doświadczony rozgrywający, który w ostatnich dwóch sezonach zdobywał w Ostrowie Wielkopolskim medale mistrzostw Polski, wraca do I ligi. Zagra w Jamalex Polonii 1912 Leszno.

Jamalex Polonia 1912 Leszno oficjalnie poinformowała o podpisaniu kontraktu ze swoim nowym rozgrywającym, którym został blisko 32-letni Tomasz Ochońko. Ostatnio był on zawodnikiem BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski. W kampanii 2014/15 wywalczył z nią awans do najwyższej klasy rozgrywkowej, z powodzeniem grając w klubie także w ekstraklasie. Poprzednie dwa sezony zakończył z medalami na koncie - odpowiednio brązowym i srebrnym.

W I lidze powinien być wyróżniającym się graczem. W "Stalówce" spędził bowiem dwa lata na tym szczeblu i był wówczas liderem drużyny. W mistrzowskim sezonie, który zakończył się wygraniem zaplecza PLK i w efekcie także awansem, Ochońko notował po 14,7 punktu, 4,4 asysty i 3,4 zbiórki. Najważniejsze jednak, że w Lesznie nie będzie osamotniony, gdyż tworzy się tam mocna, doświadczona ekipa.

Już w poprzednich rozgrywkach, po dołączeniu do składu Kamila Chanasa i Adama Kaczmarzyka, w Jamalex Polonii zbudowano drużynę, która w zasadzie jako jedyna była w stanie nawiązać walkę w późniejszym zwycięzcą pierwszej ligi, Spójnią. Teraz obaj liderzy zostają w zespole, a dołączają do nich jeszcze inni ograni koszykarze - oprócz nowej jedynki również Adrian Mroczek-Truskowski.

Wcześniej na transfer do teamu Łukasza Grudniewskiego zgodził się Marc-Oscar Sanny, czyli młodszy brat Stanferda, który także zostaje w klubie. Ponadto nigdzie nie odchodzą Radosław Trubacz i Szymon Milczyński. W Lesznie są już zatem bardzo bliscy skompletowania w 100 procentach składu na następny sezon. Wydaje się, że to właśnie Jamalex Polonia będzie głównym faworytem rozgrywek I ligi.

ZOBACZ WIDEO Zbigniew Boniek wyjaśnia sytuację z Giannim De Biasim: Nie było kłótni, nie było pretensji

Źródło artykułu: