Michał Michalak po przygodzie we Włoszech i Hiszpanii znowu zagra w Polsce. Jego nowym zespołem został Anwil Włocławek. Warto wspomnieć, że Igor Milicić o tego zawodnika zabiegał już wcześniej, ale dopiero tego lata udało się dopiąć wszelkie szczegóły. Wcześniejszymi klubami reprezentanta Polski w naszej lidze były: AZS Politechnika Warszawska, ŁKS Łódź, Trefl Sopot, Polski Cukier Toruń i PGE Turów Zgorzelec.
- Michał to przede wszystkim koszykarz bardzo utalentowany rzutowo. To świetny strzelec z dystansu i półdystansu, dla którego na pewno znajdzie się takie miejsce w naszej taktyce, aby wykorzystać jego najmocniejsze strony. Liczę jednocześnie, że skoro grał już w kilku mocnych klubach, nie będzie miał problemów z szybkim przyswojeniem sobie naszego systemu, zwłaszcza systemu defensywnego - mówi, dla oficjalnej strony klubu, o swoim nowym zawodniku chorwacki szkoleniowiec Anwilu.
Po bardzo udanych latach spędzonych w Polsce Michalak dostał szansę na grę w silniejszych ligach europejskich. Został od razu rzucony na głęboką wodę, bowiem grał we Włoszech i Hiszpanii, gdzie konkurencja jest ogromna. Reprezentant Polski potrafił udowodnić swoją wartość w Hiszpanii, gdzie mimo niewielkiej roli w drużynie wypełniał swoje obowiązki na parkiecie bardzo dobrze. Najlepszy swój mecz zagrał przeciwko Unicaji Malaga, gdzie zdobył 17 punktów.
- Cieszę się, że dołączam do drużyny mistrza Polski. Anwil zawsze walczy o najwyższe cele, dlatego wiem, że to wielkie wyzwanie i możliwość zrobienia kolejnego kroku w mojej karierze. Duże znaczenie przy moim wyborze miała też osoba trenera Milicica i wizja, którą mi przedstawił. Nie mogę doczekać się gry w Hali Mistrzów przy dopingu włocławskiej publiczności. Będę ciężko pracował, aby być ważnym elementem zespołu i pomóc w osiąganiu kolejnych sukcesów - dodał z kolei nowy Rottweiler.
25-latek jest ósmym zawodnikiem włocławskiej drużyny. Wiele wskazuje na to, że mistrzowie Polski zaczną teraz uzupełniać skład zawodnikami zagranicznymi. Choć po raz kolejny w środowisku kibiców przewijało się nazwisko Deividasa Dulkysa, to wiele wskazuje na to, że Litwin nie wróci jednak do Anwilu, na przeszkodzie stanąć mogły problemy zdrowotne byłej gwiazdy ligi.
Kontrakt między Anwilem Włocławek a Michałem Michalakiem został podpisany na najbliższy sezon.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 86. Miłka Raulin: Elbrus poważnie pogroził mi palcem. Wiedziałam, że to może być moja zguba [4/4]