Widzew się zbroi. Omanić będzie szalał na ławce, a Louis na parkiecie

WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Elmedin Omanić
WP SportoweFakty / Jacek Wojciechowski / Na zdjęciu: Elmedin Omanić

Po tym, jak Widzew Łódź został dopuszczony do rozgrywek Energa Basket Ligi Kobiet, w klubie trwają "mocne" ruchy kadrowe. Najpierw pojawiła się zawodniczka z WNBA, a teraz trener, którego w Polsce przedstawiać nie trzeba.

Koszykarki Widzewa Łódź do ostatniej sekundy walczyły o utrzymanie ekstraklasy w sezonie 2017/2018. Ostatecznie sztuka ta się nie udała, bowiem w ostatnim meczu sezonu przegrały we własnej hali z JAS-FBG Zagłębie Sosnowiec 83:84.

Po kilku miesiącach okazało się jednak, że Zagłębie nie zgłosiło się do rozgrywek, a ubiegający się o specjalne zaproszenie do Energa Basket Ligi Kobiet Widzew dopiął swego i ponownie rywalizować będzie wśród najlepszych drużyn w kraju.

Tym razem łodzianki mają jednak nie tylko walczyć o utrzymanie. Patrząc na ruchy kadrowe, do jakich doszło już teraz, nie będą to jedynie słowa rzucane w eter. W Widzewie doszło do rewolucji.

Najważniejszą informacją jest fakt, że nowym trenerem został Elmedin Omanić. To postać niezwykle barwna, wybuchowa i doskonale polskim fanom oraz... sędziom znana. W Polsce prowadził już z sukcesami Wisłę CanPack Kraków i Energę Toruń. Z tymi ekipami sięgał po mistrzostwa oraz medale mistrzostw Polski. Teraz przed nim nieco inne zadanie, bo celem Widzewa będzie walka o play-off.

Asem w talii Omanicia w Widzewie będzie Raigyne Louis. Amerykańska rzucająca, która z 25 numerem została wybrana w drafcie do WNBA, gdzie broniła barw Las Vegas Aces. W tym klubie zdołała rozegrać jednak zaledwie dwa pojedynki, a swoimi występami nie przekonała do siebie sztabu szkoleniowego.

Po tym, jak do drużyny dołączyły Amerykanki występujące w Europie, konkretnie w Turcji, została zwolniona. Do WNBA dostała się głównie dzięki znakomitej grze w NCAA. Ostatni sezon na uczelni Louisiana State zakończyła ze średnimi na poziomie 16,1 punktu, 5,8 zbiórek, 3,9 asyst i 2,3 przechwytów.

Louis to nie jedyna zawodniczka zagraniczna w łódzkim składzie. Pod koszem zagra kolejna Amerykanka Jada Terry, a pomagać będzie jej Amina Marković. Na "skrzydle" znalazło się z kolei miejsce dla młodej Chorwatki Klaudii Perisy. Warto dodać, że w drużynie zdecydowały się pozostać Julia Drop oraz Elżbieta Paździerska.

ZOBACZ WIDEO Dziwna decyzja organizatorów mistrzostw Europy. Hołub-Kowalik: Pierwszy raz jest coś takiego

Źródło artykułu: