Zespół Legii Warszawa w dwóch meczach z Anwilem Włocławek pokazał, że w nadchodzącym sezonie będzie groźny dla najlepszych w Energa Basket Lidze.
W pierwszym spotkaniu zespół prowadzony przez Tane Spaseva przez trzy kwarty toczył zacięty bój z mistrzami Polski (więcej o meczu - TUTAJ). Jeszcze lepiej spisał się w poniedziałek, gdy do samego końca walczył o zwycięstwo.
Świetnie dysponowany był Jakub Karolak, który zdobył aż 28 punktów. Polak trafił 11 z 19 rzutów z gry (6/11 z dystansu). Solidnie zaprezentowali się także Morayo Soluade (17 oczek) i Adam Linowski (13). Zespół ze stolicy zagrał bardzo zespołowo, notując 28 asyst. 8 było autorstwem Mariusza Konopatzkiego.
W Anwilu na wyróżnienie zasłużył Vladimir Mihailović, który miał 29 punktów (9/15 z gry, 11 wymuszonych przewinień, 11/13 za jeden) i 5 asyst. 14 dołożył Mateusz Kostrzewski.
Obaj trenerzy nie mogli skorzystać ze wszystkich zawodników. W Anwilu zabrakło Kamila Łączyńskiego (jest na zgrupowaniu kadry), Jakuba Parzeńskiego (od wtorku ma zacząć treningi z zespołem) i Jarosława Zyskowskiego (złamany palec - około trzy tygodnie przerwy). W Legii nie zagrał Sebastian Kowalczyk (drobna kontuzja).
Anwil Włocławek - Legia Warszawa 90:87 (24:28, 20:23, 15:10, 31:26)
Anwil: Mihailović 29 (5 asyst), Kostrzewski 14, Michalak 10, Lichodiej 8, Marković 8 (8 zbiórek), Sobin 8, Szewczyk 8, Komenda 4, Wadowski 1.
Legia: Karolak 28, Soluade 17, Linowski 13, Pinder 8, Kołodziej 7, Patjejew 5, Nowerski 4, Konopatzki 3 (8 asyst), Rubinsztajn 2.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 89. Konrad Bukowiecki o medalu ME, aferze dopingowej, Anicie Włodarczyk i... walkach MMA [cały odcinek]