Ważą się losy Dwayne'a Wade'a. Miami Heat czeka na decyzję

Getty Images / Rob Foldy / Na zdjęciu: Dwyane Wade
Getty Images / Rob Foldy / Na zdjęciu: Dwyane Wade

Dwyane Wade wciąż nie podjął decyzji ws. przyszłości. 36-latek waha się, czy zagrać jeszcze w Miami Heat - podkreślają amerykańskie media.

W tym artykule dowiesz się o:

Dwyane Wade to postać doskonale znana w NBA. Pochodzi z Chicago, jednak zdecydowaną większość swojej kariery spędził w Miami Heat. Na Florydzie odniósł również największe sukcesy w koszykówce. Był trzykrotnym mistrzem rozgrywek i dwukrotnym wicemistrzem NBA.

Jego przyszłość w najlepszej lidze świata jest jednak mocno niepewna. Kilka tygodni temu zawodnik tłumaczył, iż rozważa tylko jedną opcję.

- Jeśli w przyszłym sezonie będę w dalszym ciągu grał w koszykówkę, to wyłącznie w koszulce Heat - wyjaśnia Wade. Wiele mówiło się o przeprowadzce doświadczonego zawodnika do Państwa Środka, gdyż otrzymał on lukratywną ofertę z klubu tamtejszej CBA, Zhejiang Golden Bulls. Reprezentant ligi chińskiej zaproponował mu trzyletni kontrakt warty 25 milionów dolarów. Wiadomo już, że 36-latek z tej opcji nie skorzysta.

W ostatnim wywiadzie dla Iry Winderman z "Sun-Sentinel" przyznał, iż wciąż nie podjął ostatecznej decyzji. - Chciałbym mieć dla ciebie jakąś odpowiedź, ale nie mam żadnej na ten moment. Wiele czynników się na to składa i rozmawialiśmy o tym wielokrotnie na przestrzeni mojej kariery - analizuje.

W poprzednim sezonie notował średnio po 11,4 punktu, 3,8 zbiórki i 3,4 asysty. Ewentualne pozostanie w lidze na kolejne rozgrywki, byłoby dla niego szesnastym rokiem gry na parkietach ligi NBA.

Warto przypomnieć, iż kilka tygodni temu na grę w Heat zdecydował się Udonis Haslem. Jego średnie z dotychczasowej gry w lidze wynoszą 7,7 punktu i 6,8 zbiórki. Doświadczony koszykarz za następny rok bycia w Heat zainkasuje 2,4 miliona dolarów.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piękna i niebezpieczna. Ta Rosjanka walczy w klatce

Komentarze (1)
avatar
Katon el Gordo
16.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cenię osiągnięcia D.Wade ale przyznam, że w ostatnich latach coraz ciężej się go ogląda. Jego "łabędzi śpiew" to były sezony w Miami razem LBJ. Potem już tylko "dogorywał" w Chicago, Cleveland Czytaj całość