Kapitalny występ Adama Hrycaniuka. Przyćmił graczy NBA. Gortat: On jest jak wino

Newspix / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: Adam Hrycaniuk
Newspix / Piotr Matusewicz / Na zdjęciu: Adam Hrycaniuk

- On jest jak wino - pisze Marcin Gortat, który jest zachwycony występem Adama Hrycaniuka w meczu z Chorwacją (79:74). Środkowy Stelmetu Enei BC wykonał świetną robotę pod koszami, będąc jednym z architektów wielkiego zwycięstwa Biało-Czerwonych.

Od samego początku wrześniowego zgrupowania trener Mike Taylor borykał się ze sporymi problemami z obsadą graczy podkoszowych. Z powodu kontuzji wypadli: Maciej Lampe, Przemysław Karnowski, Jakub Wojciechowski i Adam Łapeta. Amerykanin awaryjnie dowołał Krzysztofa Sulimę, który stworzył duet z Adamem Hrycaniukiem.

Przed meczami z Włochami i Chorwacją najwięcej znaków zapytania było właśnie przy środkowych. W Italii zawodnicy występujący na co dzień w Energa Basket Lidze zaprezentowali się przyzwoicie, ale na niewiele to się zdało, bo Biało-Czerwoni do kraju wrócili z porażką.

Jeszcze więcej wątpliwości było przed starciem z Chorwacją, która do Polski przyleciała z dwoma środkowymi z NBA: Ante Ziziciem (Cleveland Cavaliers) i Ivicą Zubacem (Los Angeles Lakers). Hrycaniuk i Sulima stanęli jednak na wysokości zadania.

Zwłaszcza gracz Stelmetu Enei BC Zielona Góra wzniósł się na wyżyny swoich umiejętności. Energia aż kipiała od niego, nie unikał twardych starć z rywalami. Hrycaniuk był bliski skompletowania double-double, notując 14 punktów i 9 zbiórek. Dawno nie rozegrał tak znakomitych zawodów w koszulce z orzełkiem na piersi. 34-letni koszykarz udowodnił, że nadal można na nim polegać.

- Wykonał świetną robotę, był ojcem tego zwycięstwa - chwalił go młodszy o dziewięć lat Tomasz Gielo. - Dał nam bardzo dużo jakości pod koszem, twardo walczył z zawodnikami NBA - dodawał Mateusz Ponitka.

Jego występ zachwycił Marcina Gortata, który przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych. Warto odnotować, że Hrycaniuk był jednym z... trenerów podczas ostatniej edycji campów Gortata. - On jest jak wino. Im starszy, tym lepszy. Fajnie się go ogląda, jak przestawia młodych chłopców z NBA - napisał na Twitterze.

Hrycaniuk po meczu bardzo skromnie podchodził do wszystkich pochwał. Powtarzał, że jest 20 bohaterów, a nie tylko on sam. - Każdy dołożył swoją cegiełkę do tego zwycięstwa. Mój występ? Po prostu wyszedłem na parkiet i robiłem swoje. Chorwacja ma lepszych podkoszowych, którzy występują w NBA, ale ciężką pracą i zaangażowaniem można pewne braki zniwelować. Mi taka agresywna i fizyczna gra bardzo pasuje - przyznał gracz Stelmetu Enei BC.

- Najlepsze spotkanie w kadrze? W przeszłości było kilka dobrych występów, ale ten mecz będę wspominał wyjątkowo, bo rozegrałem go u siebie, w domu - dodał Hrycaniuk, który przez wiele lat występował w Asseco Prokomie Gdynia.

Zobacz inne teksty autora

ZOBACZ WIDEO Wielki sukces Karola Drzewieckiego w Pekao Szczecin Open: Chłonę wiedzę jak gąbka

Komentarze (15)
avatar
Laroslaw
19.09.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zmienił bym Taylora przed jesienią tylko po to żeby nie spier... lil rotacji pod koszem.
Nic do niego nie mam ale jeśli weźmie Lampe albo Miękkiego Piernika to będzie to katastrofa. Pierniczki
Czytaj całość
avatar
Henryk
18.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ten wygrany mecz z Chorwacją, moim zdaniem, "doda skrzydeł" Polakom, brawo !!!. 
avatar
Stelmet_Falubaz
18.09.2018
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Ciekaw jestem czy polscy "sedziowie" widzieli jak sie sedziuje w profesjonalnej koszykowce. Bo w amatorskiej PLK "sedzia" wystarczy ze widzi napis Stelmet i Hrycaniuk na koszulce i przewinienie Czytaj całość
Rafal Szafran
18.09.2018
Zgłoś do moderacji
1
7
Odpowiedz
Takie drewno toc to jest fizol w ataku wiecej fauli niz w obronie oczy zamkniete wiecznie 
avatar
Ron Jeremy
18.09.2018
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
God save the Beast.Super mecz A.H. ale i Sulima dawał dobre zmiany.No a te podania Łączyńskiego mega.