Memoriał Romana Wysockiego: zacięty finał dla Kinga Szczecin

Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Martynas Paliukenas
Materiały prasowe / Andrzej Romański / Energa Basket Liga / Na zdjęciu: Martynas Paliukenas

W finale memoriału Romana Wysockiego koszykarze Kinga Szczecin wygrali ze Spójnią Stargard 77:70. Derbowy pojedynek był zacięty, a beniaminek Energa Basket Ligi potwierdził, że u siebie będzie trudnym przeciwnikiem.

Niedzielny mecz był próbą generalną przed spotkaniem, które odbędzie się już w 1. kolejce EBL. Spójnia zmierzy się w Stargardzie z Kingiem 6 października. Nawet wczesna godzina rozgrywania tych zawodów była sprawdzeniem tego, co wydarzy się za 13 dni. Takich emocji można sobie również życzyć w lidze, choć przez większość pojedynków gra dla bezstronnych kibiców była trudna do oglądania. Nie brakowało walki, przewinień i twardej defensywy. Znacznie mniej było natomiast finezyjnych akcji w ataku.

Ofensywa w ogóle nie kleiła się przez pierwszą połowę. Spójnia swoje braki nadrabiała ambicją. Trzeba przyznać, że szczególnie pierwsza piątka dobrze radziła sobie z przeciwnikiem. King też na niewiele pozwalał gospodarzom i po 20 minutach prowadził 31:27. Stargardzianie mieli swój moment na początku meczu (9:3). W trzeciej kwarcie wilki odjechały na 10 punktów, ale Spójnia po akcjach Anthonego Hickey’a, Marcina Dymały i Piotra Pamuły niwelowała straty.

Czwarta kwarta była jeszcze bardziej zacięta. Nie brakowało też kontrowersji, co tylko pobudzało żywiołową publiczność. Gospodarze wychodzili na prowadzenie, ale rywale odpowiadali trafieniami. Do tego byli faulowani i pewnie egzekwowali rzuty wolne (22/27). Spójnia w tym elemencie miała tylko dziewięć prób i trafiła siedem. W końcówce górą było doświadczenie Pawła Kikowskiego i Martynasa Paliukenasa. Swoje dorzucił też Jakub Schenk.

Paliukenas został MVP turnieju, a najlepszym zawodnikiem meczu wybrano Kikowskiego. Strzelec wolno się rozkręcał, ale w drugiej połowie wszedł na najwyższe obroty. Dla Spójni najwięcej punktów zdobył Marcin Dymała. Meczu nie dokończyli Albert Owens (skręcił kostkę) oraz Anthony Hickey i Nick Madray (obaj popełnili pięć przewinień).

Wcześniej odbył się mecz o trzecie miejsce. AZS Koszalin pokonał Energę Kotwicę Kołobrzeg 101:77. Początkowo nieznacznie przeważali I-ligowcy, którzy trafiali za trzy punkty. W całym meczu ich skuteczność w tym elemencie była wysoka - 10/19. Nie byli jednak w stanie utrzymać tempa drużyny z EBL. Trener Dragan Nikolić dał dłużej pograć kilku zmiennikom oraz testowanemu Brandonowi Waltersowi. Na tle słabszego przeciwnika amerykański podkoszowy prezentował się solidnie. Nie zagrali natomiast Grzegorz Surmacz oraz Drew Brandon. Obwodowy w ogóle nie wystąpił w tym turnieju.

W końcówce sędziowie odesłali do szatni Daniela Grujicia, a chwilę później trenera Energi Kotwicy Dawida Mieczkowskiego. Młody szkoleniowiec kilka razy nie zgadzał się z arbitrami i dostał od nich dwa przewinienia techniczne.

Wyniki:

Spójnia Stargard - King Szczecin 70:77 (14:12, 13:19, 23:22, 20:24)

Spójnia: Marcin Dymała 17, Piotr Pamuła 13, Wojciech Fraś 10, Anthony Hickey 9, Nick Madray 6, Hubert Pabian 5, Albert Owens 4, Dawid Bręk 3, Maciej Raczyński 3.

King: Paweł Kikowski 19, Martynas Paliukenas 15, Tauras Jogela 14, Jakub Schenk 10, Martynas Sajus 5, Darrell Harris 4, Kaspars Vecvagars 4, Mateusz Bartosz 2, Łukasz Diduszko 2, Dominik Wilczek 2.

Energa Kotwica Kołobrzeg - AZS Koszalin 77:101 (20:31, 17:20, 22:31, 18:19)

Energa Kotwica: Jakub Zalewski 18, Łukasz Bodych 13, Szymon Ryżek 11, Gracjan Dobriański 7, Daniel Grujić 7, Damian Janiak 7, Paweł Lasota 5, Przemysław Wrona 5, Jakub Stanios 4, Kamil Izraelski 0.

AZS: Marko Tejić 20, Maciej Kucharek 19, Aleksandar Radulović 16, Krzysztof Jakóbczyk 12, Brandon Walters 12, Dragoslav Papić 11, Alan Czujkowski 9, Marek Zywert 2.

ZOBACZ WIDEO Serie A: 19. sekunda meczu i gol! Empoli miało piorunujący początek, ale przegrało [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: