- Pracy przed nami ciągle dużo, ale na pewno zagraliśmy dużo lepiej niż w Finlandii. Czekamy na powrót Obiego Trottera, mamy też nowego kandydata do gry na pozycji numer cztery. Liczę na to, że sfinalizujemy kontrakt i wkrótce będziemy grać w pełnym składzie - mówił po przegranej rywalizacji w eliminacjach do FIBA Europe Cup z Kataja Basket trener Rosy Radom, Robert Witka.
W poniedziałkowy wieczór piąta drużyna minionego sezonu Energa Basket Ligi rozegrała ostatni sparing przed nowymi rozgrywkami, ulegając w Hali MOSiR-u Legii Warszawa 84:88. W barwach Rosy zadebiutował już awizowany przez szkoleniowca, testowany wcześniej zawodnik. To Carl Lindbom. Był od razu najlepszym, obok Artura Mielczarka, strzelcem nowego zespołu, zdobywając 16 punktów. Trafił trzykrotnie z dystansu.
- Będzie dla nas dużym wzmocnieniem - mówi o nabytku Witka. - Wiele zagrywek było pod Carla, również po to, żeby jak najszybciej się ich nauczył. Jestem zbudowany jego postawą, powinien być dla nas dużym wzmocnieniem - przekonuje trener. - Martwi mnie natomiast postawa niektórych graczy, którzy są z nami od samego początku, a wciąż mają problemy we wdrożeniu naszego systemu. Czeka nas jeszcze dużo pracy - dodaje szkoleniowiec.
Lindbom, który podpisał już kontrakt z Rosą, ma 26 lat i 206 cm wzrostu. Jest reprezentantem Finlandii. Występował na EuroBaskecie 2017. Ostatnio grał w Chorwacji, w zespole Vroskovica Osijek. Do międzynarodowej kariery startował jednak w niemieckim, dobrze znanym w Radomiu z rozgrywek Basketball Champions League Skyliners Frankfurt. Fin występuje najczęściej na pozycji silnego skrzydłowego, ale gra również jako środkowy. Jego atutami są: wyszkolenie techniczne, świetny rzut z dystansu i wysoka skuteczność z rzutów wolnych.
Rosa Radom - Legia Warszawa 84:88 (14:23, 22:23, 27:23, 21:19)
Rosa: Lindbom 16 (3), Mielczarek 16 (2), Piechowicz 14 (2), Szczypiński 13 (3), Neal 12 (2), Zegzuła 5 (1), Szymański 5,Mosquera-Perea 3
Legia: Prewitt 20 (2), Patiejew 12, Kołodziej 11 (1), Kowalczyk 11 (3), Linowski 11, Soluade 8 (2), Pinder 8, Rubinsztajn 7 (1), Konopatzki 0, Nowerski 0, Word 0, Sączewski 0.
Tak gra Carl Lindbom:
Czy Carl Lindbom będzie jedną z gwiazd EBL? 
