Przełamanie MKS-u. Trey Davis dobił TBV Start w Lublinie

Materiały prasowe / Dorota Murska / Na zdjęciu: Trey Davis
Materiały prasowe / Dorota Murska / Na zdjęciu: Trey Davis

Po trzech porażkach z rzędu w końcu przełamał się MKS Dąbrowa Górnicza. W końcówce najważniejsze rzuty trafiał Trey Davis, a ekipa z Zagłębia wygrała 84:72.

Wszyscy związani z MKS-em Dąbrowa Górnicza mogą powiedzieć: w końcu! Po serii porażek na finiszach meczów podopieczni Jacka Winnickiego wygrali pierwszy pojedynek w sezonie 2018/2019.

Kluczową postacią dla losów pojedynku w hali Globus okazał się Trey Davis. Amerykański rozgrywający trafiał bardzo ważne rzuty, w tym trójkę na dwie minuty przed końcem, która dała ekipie z Zagłębia prowadzenie 77:67. Ostatecznie zawodnik MKS-u wywalczył 25 punktów i rozdał 8 asyst. 17 "oczek" i 9 zbiórek dodał Cleveland Melvin.

Hala Globus w poprzednich sezonach była małą twierdzą drużyny TBV Start. W tym sezonie jest odmiennie - na inaugurację podopieczni Davida Dedka przegrali z Legią Warszawa, teraz od początku meczu przegrywali z MKS-em.

Spotkanie zaczęło się od prowadzenia 7:2 gospodarzy, ale to goście schodzili na przerwę prowadząc 19:15, a największa w tym zasługa skuteczności Bena Richardsona. Potem dziewięć punktów z rzędu zdobył Davis i MKS spokojnie szedł po swoje.

Po zmianie stron gospodarze gonili i kąsali, ale goście trafiali kluczowe rzuty. Tak było w przypadku trójek Melvina czy Michała Gabińskiego, po których przewaga MKS-u utrzymywała się na poziomie 7-8 punktów.

W decydującej części "otworzył się" Uros Mirkovic, a TBV Start zmniejszył straty do trzech oczek. MKS prowadził tylko 68:65, ale wtedy sprawy w swoje ręce wziął Davis. Amerykanin zdobył siedem punktów, a po jego trójce ekipa z południa Polski prowadziła dwucyfrowo i spokojnie dowiozła triumf do końcowej syreny.

Wśród pokonanych double-double uzbierał Devonte Upson. 13 punktów dołożył Mateusz Dziemba, a 12 i 7 asyst James Washington.

TBV Start Lublin - MKS Dąbrowa Górnicza 72:84 (15:19, 15:17, 22:22, 20:26)

Start: Devonte Upson 15 (12 zb), Mateusz Dziemba 13, James Washington 12, Kacper Borowski 9, Uros Mirković 8, Michael Gospodarek 8, Earvin Morris 5, Roman Szymański 2, Wojciech Czerlonko 0.

MKS: Trey Davis 25, Cleveland Melvin 17, Ben Richardson 14, Michał Gabiński 9, Bartłomiej Wołoszyn 7, Mathieu Wojciechowski 5, Mateusz Zębski 3, Szymon Łukasiak 2, Jakub Kobel 2.

#DrużynaMZP+-Pkt
1 Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 30 25 5 2575 2393 55
2 Arriva Polski Cukier Toruń 30 24 6 2678 2413 54
3 Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 30 24 6 2707 2410 54
4 Anwil Włocławek 30 22 8 2728 2460 52
5 Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski 30 20 10 2577 2344 50
6 MKS Dąbrowa Górnicza 30 17 13 2501 2514 47
7 King Szczecin 30 15 15 2565 2527 45
8 Legia Warszawa 30 15 15 2369 2396 45
9 SKS Starogard Gdański 30 13 17 2711 2744 43
10 Polski Cukier Start Lublin 30 13 17 2514 2525 43
11 HydroTruck Radom 30 11 19 2348 2543 41
12 Tauron GTK Gliwice 30 11 19 2468 2669 41
13 PGE Spójnia Stargard 30 9 21 2357 2551 39
14 AZS Koszalin 30 8 22 2421 2655 38
15 Trefl Sopot 30 7 23 2493 2598 37
16 Miasto Szkła Krosno 30 6 24 2438 2708 36

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Uderzył kolegę z... drużyny! Niecodzienna sytuacja

Komentarze (14)
avatar
Sektor6
20.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gościnność Startu w tym sezonie jest lekko irytująca. I chyba nie o to chodzi w tej zabawie 
avatar
Baloncesto
20.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Earvin "Magic" Morris - pożegnanie z tym zawodnikiem to powinien być pierwszy krok klubu w następnym tygodniu. 
avatar
Jalu Kurek
19.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Plejofów raczej w tym roku nie będzie. Upson jakby się zaczął w końcu aklimatyzować. Morris porusza się i gra jak... kobieta. 
Patryk Lipski
19.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
START się utrzyma jak gwiżdże im trójka sędziowska Ziemblicki , Zieliński , i ten nieudacznik Pietrzak a komisarzem będzie Jarosław Czeropski a na Czytaj całość
avatar
Sartre
19.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Daleko mi do wymądrzania się , ale jak na czarnego konia rozgrywek to coś słabo.
Morris to chyba nie chce dla was grać bo przecież nie traci się umiejętności w ciągu wakacji.