ESAKE: Demolka w Atenach, Panathinaikos blisko tytułu

Już tylko jednego zwycięstwa potrzebują koszykarze Panathinaikosu Ateny do zdobycia kolejnego tytułu mistrza Grecji. W drugim spotkaniu finałowej rywalizacji podopieczni trenera Żeljko Obradovicia rozgromili na własnym parkiecie ekipę Olympiakosu Pireus 91:64.

- Zwycięstwo, które odnieśliśmy w Pireusie było bardzo istotne, ale w rzeczywistości niczego jeszcze nie przesądza. Szanujemy swojego rywala. Jesteśmy także świadomi tego, że przez cały czas musimy doskonalić grę. Teraz jednak przenosimy się do naszej hali, mamy własnych kibiców i to na pewno jest plus. Wiemy, że to wszystko pomoże nam przybliżyć się do upragnionego celu - mówił przed spotkaniem Żeljko Obradović, szkoleniowiec Panathinaikosu.

Atuty te okazały się wystarczające. Wyrównana walka pomiędzy ekipami Panathinaikosu i Olympiakosu toczyła się tylko przez kilka pierwszych minut. Koszykarze z Pireusu dotrzymywali rywalom tempa wyłącznie dzięki dobrej postawie Giorgosa Printezisa, który szczególnie dobrze spisywał się na linii rzutów z dystansu. Pod koniec pierwszej odsłony gospodarze już bardziej stanowczo ruszyli do ataku. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Po 10 minutach gry miejscowi prowadzili różnicą aż 10 "oczek".

Nieco inaczej przebiegała druga partia spotkania. Goście wreszcie przebudzili się, co pozwoliło toczyć dość wyrównaną walkę z rywalem. Panathinaikos jednak umiejętnie potrafił utrzymywać zdobytą wcześniej przewagę. Po pierwszej połowie na tablicy widniał rezultat 39:29 na korzyść "Koniczynek".

Prawdziwą demolkę aktualni mistrzowie Grecji rozpoczęli po zmianie stron. Gospodarze świetnie rzucali z dystansu, podczas gdy rywale zostali całkowicie odcięci od gry na obwodzie. Panathinaikos prezentował się przede wszystkim bardziej zespołowo. Z kolei przeciwnicy niemalże wszystkie punkty zdobywali po indywidualnych zagraniach. Właściwie już po 3 kwartach miejscowi mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Dzieło zniszczenia podopieczni trenera Obradovicia kontynuowali jeszcze w ostatniej kwarcie, w której to zaprezentowali miejscowej publiczności sporą dozę efektownych zagrań. Ostatecznie Panathinaikos rozgromił rywala 91:64 i jest o krok od zdobycia kolejnego tytułu mistrza Grecji.

Co ciekawe aż 5 zawodników gospodarzy przekroczyło barierę 10 punktów. Najwięcej "oczek" wśród zwycięzców uzbierał Mike Batiste - 18. Z kolei dla gości 15 punktów zapisał Giannis Bourousis.

Kolejne spotkanie zostanie rozegrane 28 maja w Pireusie.

Panathinaikos Ateny - Olympiakos Pireus 91:64 (21:11, 18:18, 26:12, 26:23)

Panathinaikos: Batiste 18, Jasikevicius 13, Nicholas 11, Spanoulis 10, Peković 10, Diamantidis 8, Sakota 8, Perperoglou 4, Fotsis 4, Tsartsaris 3, Hatzivrettas 2, Kecman 0.

Olympiakos: Bourousis, Teodosić, Printezis 9, Childress 8, Halperin 7, Papaloukas 5, Greer 4, Vujcić 2, Pelekanos 0, Schortsanitis 0, Erceg 0.

Stan rywalizacji 2:0 dla Panathinaikosu

Źródło artykułu: