Bydgoskim koszykarzom już po raz drugi z rzędu nie udało się awansować do pierwszej ligi. W półfinale II-ligowych rozgrywek lepsza od Astorii okazała się RosaSport Radom. Z osiągniętego rezultatu zadowoleni są jednak dotychczasowi sponsorzy, którzy zadeklarowali dalszą pomoc drużynie. - Nasi darczyńcy pozostaną z nami na kolejny sezon. Nie znamy jeszcze skali ewentualnej pomocy. To powinno się wyjaśnić do końca obecnego tygodnia - zadeklarował w rozmowie ze SportoweFakty.pl prezes Astorii Jacek Borkowski.
To ważne, bowiem od ilości zgromadzonych środków będzie zależeć, jakiej klasy zawodnicy trafią nad Brdę. A tutaj możliwości jest sporo. - Jeśli tylko dowiemy się na jakie pieniądze będziemy mogli liczyć, natychmiast przystąpimy do rozmów z potencjalnymi kandydatami. Mamy propozycje z różnych stron Polski. Musimy jednak poczekać na oficjalny budżet, gdyż chcemy zawsze do końca wywiązać się ze wszystkich naszych zobowiązań - tłumaczy Borkowski.
Szefowie Astorii poszukują przede wszystkim graczy na pozycję numer cztery i pięć. Tutaj ważna jest przede wszystkim kwestia zatrzymania w drużynie Sebastiana Laydycha. - W poprzednim tygodniu dostaliśmy ostatnią transzę pieniędzy za miniony sezon. Spłaciliśmy naszych zawodników, którzy rozjechaliśmy się do domów. Prezes oczywiście rozmawiał z Sebastianem na temat podpisania nowego kontraktu. Na tym wszystko się skończyło, bo Laydych w okresie letnim zdecydował się podjąć pracę zawodową. Z resztą naszych koszykarzy jesteśmy w stałym kontakcie. Mamy też propozycje od innych ciekawych graczy z II ligi. Astoria ma dobrą markę w kraju, gdyż większość zawodników wie, że zawsze staramy się wszystkim płacić na czas - dodaje z kolei trener drużyny Maciej Borkowski.
Już teraz wiadomo, że w Bydgoszczy na kolejny sezon zostanie najlepszy zawodnik II ligi Dorian Szyttenholm, który jeszcze przez rok ma ważny kontrakt z macierzystą drużyną. Karierę będzie kontynuował również 39-letni Przemysław Gierszewski.