I liga: Porażki liderów. Kompromitacja SKK Siedlce

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Pogoń Prudnik / Na zdjęciu: Pogoń Prudnik w sezonie 2018/2019
Materiały prasowe / Pogoń Prudnik / Na zdjęciu: Pogoń Prudnik w sezonie 2018/2019
zdjęcie autora artykułu

W 11. kolejce I ligi koszykarzy drugich porażek w sezonie doznały zespoły prowadzące w tabeli. Futurenet Śląsk Wrocław uległ 80:87 Pogoni Prudnik, a Rawlplug Sokół Łańcut przegrał z WKK Wrocław 90:93. Fatalny mecz w Poznaniu rozegrał SKK Siedlce.

Hitem kolejki był mecz we Wrocławiu. WKK pozostał niepokonany przed własną publicznością. Beniaminek bardzo dobrze radził sobie z Rawlplug Sokołem. Gospodarze jeszcze 7,5 minuty przed końcem prowadzili aż 80:63. Łańcucianie walczyli jednak do ostatniej syreny. Zniwelowali różnicę do trzech punktów, ale na więcej zabrakło im czasu. Kluczem do sukcesu WKK była znakomita skuteczność z dystansu (14/29). Nie przeszkodziło natomiast 20 strat przy 14 rywali. Tym razem w roli egzekutora wystąpił Michał Jędrzejewski (18 punktów, 7/8 z gry). Miał jednak duże wsparcie od Jakuba Koelnera, Damiana Pielocha, Bartosza Ciechocińskiego i Dominika Rutkowskiego. Trzeba odnotować, że zagrali oni bez jednego ze swoich liderów - Jakuba Patoki.

Do końca, ale również bez powodzenia walczył na trudnym terenie w Prudniku Futurenet Śląsk Wrocław. Pogoń przeważała przez całe spotkanie, a siedem minut przed końcem wygrywała nawet 73:54. Skończyło się różnicą siedmiu punktów (87:80). Dla Pogoni 26 punktów zdobył Tomasz Prostak, który trafił 12/13 rzutów wolnych. Blisko double-double był Wojciech Pisarczyk (11 punktów i dziewięć zbiórek). W Futurenet Śląsku znakomite zawody grał Aleksander Dziewa. Podkoszowy zdobył 30 "oczek". Trafił wszystkie 10 prób za dwa i 1/3 za trzy. Miał także dziewięć zbiórek.

WKK traci punkt do prowadzących Futurenet Śląska i Rawlplug Sokoła. Wrocławianie wskoczyli na podium, bo czwartej porażki doznała Jamalex Polonia 1912 Leszno. Prawdziwym pogromcą faworytów został AZS AGH Kraków, który z czołową piątką ma bilans 4-1. Uległ tylko ekipie z Łańcuta, a w sobotę zwyciężył aż 95:75. Gospodarze świetnie finiszowali. Ostatnią kwartę wygrali 28:12. Wcześniej jednak również byli na prowadzeniu, choć nie tak wysokim. Beniaminek wyraźnie dominował w zbiórkach (45:31). Rywale wykonywali 38 rzutów wolnych, ale trafili tylko 22. Godny podkreślenia jest wyczyn Iwana Wasyla, który zdobył 37 punktów. O "oczko" przebił osiągnięcie z poprzedniego tygodnia Wojciecha Pisarczyka. Do double-double skrzydłowemu zabrakło dwóch zbiórek. Udało się natomiast innym koszykarzom gospodarzy. Tomasz Zych do 15 punktów dołożył 14 asyst, a Michał Borówka miał 12 punktów i 11 zbiórek. Dwóch najlepszych strzelców Jamalexu Polonii - Adam Kaczmarzyk i Kamil Chanas rzuciło mniej punktów niż sam Wasyl (34).

Szansy na zbliżenie się do czołówki nie zmarnowała Enea Astoria Bydgoszcz, choć ta ekipa nie znała korzystnych dla niej rezultatów, bo rozpoczynała kolejkę. Ze swojego zadania wywiązała się jednak bez zarzutów. Odskoczyła na przełomie pierwszej i drugiej kwarty. W trzeciej odsłonie pozwoliła Polfarmexowi Kutno zniwelować stratę do pięciu "oczek", ale wygrała 88:69. Gospodarze mają jeszcze spory potencjał, bo trafili tylko połowę z 28 rzutów wolnych. Po 16 punktów zdobyli Grzegorz Kukiełka i Paweł Śpica. Goście spadli natomiast w tabeli na 11. pozycję.

Oprócz AZS AGH koszykarzy z Kutna wyprzedzili STK Czarni Słupsk, którzy odnieśli piąte zwycięstwo w sezonie. W meczu bez historii pokonali Elektrobud-Investment ZB 80:60. Dla gospodarzy 19 punktów rzucił Mantas Cesnauskis. Spory wkład w pokonanie byłej drużyny mieli koszykarze, którzy latem trafili do Słupska z Pruszkowa. Damian Cechniak spudłował tylko jeden rzut i do 16 punktów dołożył 11 zbiórek. Kolejny raz bardzo blisko triple-double był Adrian Kordalski (14 punktów, 11 asyst i dziewięć zbiórek). Wśród przyjezdnych 16 punktów i 11 zbiórek miał Mateusz Szwed.

Efektowne przełamanie po siedmiu porażkach z rzędu Biofarmu Basket. Poznaniacy pokonali SKK Siedlce 96:57. Różnica zaskakuje nie mniej niż wyczyn gości z drugiej i trzeciej kwarty. Środkowe 20 minut przegrali oni aż 10:54! To sprawiło, że na początku czwartej kwarty gospodarze prowadzili 75:30. W ostatniej odsłonie siedlczanie zdobyli łącznie 29 punktów, czyli więcej niż przez wcześniejszych 30 minut i trochę poprawili i tak fatalny rezultat. Dziwi to tym bardziej, że świetnie weszli w mecz i po czterech minutach prowadzili 12:3.

Drugi mecz w sezonie wygrała Energa Kotwica. Ekipa z Kołobrzegu przełamała się również w dobrym stylu pokonując GKS Tychy 99:84. Zadecydowała czwarta kwarta, choć lepiej zaczęła się ona dla gości, którzy zdobyli 10 punktów z rzędu i wyszli na prowadzenie 75:67. Energa Kotwica odpowiedziała jednak bardzo mocno. Do końca straciła tylko dziewięć punktów rzucając 32. Obie drużyny miały wysoką skuteczność, ale gospodarzom wychodziło praktycznie wszystko - 23/29 prób za dwa i 13/24 za trzy punkty. Goście na dystansie byli jeszcze skuteczniejsi (16/28), ale trafili tylko 8/18 rzutów wolnych. Popełnili do tego więcej strat (16:12). Liderem Energi Kotwicy był Jakub Zalewski (20 punktów, 7/8 z gry), ale wspierali go Damian Janiak, Daniel Grujić i Łukasz Bodych.

Przy Tylu niespodziankach niewielkim zaskoczeniem jest rezultat pojedynku beniaminków. Księżak Syntex Łowicz odniósł trzecie zwycięstwo z rzędu. W Wałbrzychu pokonał 72:68 Górnik Trans.eu, który plasuje się nadal w czołowej ósemce. Gospodarze mieli dwóch najlepszych punktujących w tym spotkaniu. Hubert Kruszczyński zdobył 20 "oczek", a Piotr Niedźwiedzki do 18 punktów dołożył 12 zbiórek. Zwycięstwa to jednak nie dało.

Wyniki 11. kolejki I ligi:

Biofarm Basket Poznań - SKK Siedlce 96:57 (19:18, 31:6, 23:4, 23:29)

Biofarm Basket: Samsonowicz 22, Tomaszewski 17, Kurpisz 9, Lewandowski 9, Bręk 8, Metelski 6, Czyż 5, Rostalski 5, Smorawiński 5, Gruszczyński 4, Giżyński 3, Woroniecki 3.

SKK: Wróbel 15, Strzelecki 12, Janik 9, Sobiło 7, Król 6, Nędzi 3, Pławucki 3, Sirijatowicz 2, Kołodziński 0, Pabianek 0.

Enea Astoria Bydgoszcz - Polfarmex Kutno 88:69 (26:15, 24:18, 14:25, 24:11)

Enea Astoria: Kukiełka 16, Śpica 16, Aleksandrowicz 12, Frąckiewicz 12, Grod 11, Dłuski 10, Nowakowski 6, Kondraciuk 3, Szyttenholm 2.

Polfarmex: Pawlak 18, Majewski 13, Nowicki 10, Marek 9, Obarek 7, Wieczorek 5, Czyżnielewski 4, Sobczak 3, Matyszkiewicz 0.

Pogoń Prudnik - Futurenet Śląsk Wrocław 87:80 (25:24, 24:17, 16:9, 22:30)

Pogoń: Prostak 26, Krawczyk 18, Pisarczyk 11, Mordzak 10, Nowakowski 8, Sroka 8, Szpyrka 6, Antczak 0, Moczulski 0, Stalicki 0.

Futurenet Śląsk: Dziewa 30, Musiał 15, Kulon 10, Żeleźniak 9, Skibniewski 8, Krakowczyk 4, Leńczuk 2, Tomczak 2, Bożenko 0, Michałek 0, Pietras 0.

Energa Kotwica Kołobrzeg - GKS Tychy 99:84 (21:22, 31:22, 15:21, 32:19)

Energa Kotwica: Zalewski 20, Janiak 18, Grujić 16, Bodych 15, Ryżek 10, Przyborowski 5, Stanios 5, Suliński 4, Wrona 4, Dobriański 2, Lasota 0, Łukawski 0.

GKS: Wieloch 13, Kulon 12, Maj 12, Szymczak 12, Jankowski 11, Majka 10, Bogdanowicz 8, Zmarlak 6, Fenrych 0, Taisner 0.

STK Czarni Słupsk - Elektrobud-Investment ZB Pruszków 80:60 (21:12, 21:19, 17:14, 21:15)

STK Czarni: Cesnauskis 19, Cechniak 16, Kordalski 14, Pełka 11, Wyszkowski 8, Długosz 7, Powideł 3, Seweryn 2.

Elektrobud-Investment ZB: Szwed 16, Kierlewicz 14, Paszkiewicz 9, Cetnar 6, Tradecki 5, Kamiński 4, Hałas 3, Ornoch 3, Olszewski 0, Wieluński 0.

WKK Wrocław - Rawlplug Sokół Łańcut 93:90 (29:20, 22:24, 22:19, 20:27)

WKK: Jędrzejewski 18, Koelner 16, Pieloch 15, Ciechociński 13, Rutkowski 11, Fiedukiewicz 9, Malona 8, Kroczak 3, Madejski 0.

Rawlplug Sokół: Klima 19, Małgorzaciak 18, Kulikowski 13, Zaguła 11, Zywert 11, Sewioł 9, Karolak 7, Fiszer 2.

AZS AGH Kraków - Jamalex Polonia 1912 Leszno 95:75 (25:17, 22:21, 20:25, 28:12)

AZS AGH: Wasyl 37, Koperski 15, Zych 15, Borówka 12, Podworski 7, Czerwonka 3, Mamcarczyk 3, Kędel 2, Sadło 1, Jakubek 0, Nowacki 0, Włodarczyk 0.

Jamalex Polonia: Kaczmarzyk 20, Chanas 14, Stawiak 11, Marc-Oscar Sanny 10, Stanferd Sanny 8, Milczyński 6, Trubacz 5, Nawrocki 1, Kutta 0.

Górnik Trans.eu Wałbrzych - KS Księżak Syntex Łowicz 68:72 (10:19, 22:17, 19:18, 17:18)

Górnik Trans.eu: Kruszczyński 20, Niedźwiedzki 18, Der 7, Glapiński 7, Ratajczak 7, Wróbel 6, Durski 3, Krzywdziński 0, Spała 0.

Księżak Syntex: Salamonik 14, Stopierzyński 14, Ratajczak 13, Kobus 10, Grzeliński 8, Motel 6, Nieporęcki 4, Świderski 3, Dąbek 0.

# Drużyna M Z P + - Pkt
1 WKS Śląsk Wrocław 30 23 7 2732 2356 53
2 Enea Abramczyk Astoria Bydgoszcz 30 21 9 2580 2362 51
3 Rawlplug Sokół Łańcut 30 21 9 2572 2425 51
4 Grupa Sierleccy Czarni Słupsk 30 18 12 2440 2346 48
5 GKS Tychy 30 16 14 2561 2467 46
6 Enea Basket Poznań 30 16 14 2330 2339 46
7 Górnik Trans.eu Zamek Książ Wałbrzych 30 16 14 2253 2232 46
8 WKK Wrocław 30 16 14 2321 2393 46
9 Timeout Polonia 1912 Leszno 30 15 15 2406 2354 45
10 Pogoń Prudnik 30 15 15 2512 2509 45
11 Sensation Kotwica Kołobrzeg 30 13 17 2434 2469 43
12 Polfarmex Kutno 30 12 18 2313 2429 42
13 Znicz Basket Pruszków 30 12 18 2125 2209 42
14 KS Księżak Łowicz 30 10 20 2383 2617 40
15 AZS AGH Kraków 30 10 20 2292 2451 40
16 SKK Siedlce 30 6 24 2425 2721 36

ZOBACZ WIDEO Polka Agnieszka Mnich mistrzynią świata w piłkarskim freestyle'u. Pokonała obrończynię tytułu

Źródło artykułu:
Co jest największą niespodzianką 11. kolejki I ligi?
Porażka Futurenet Śląska Wrocław w Prudniku
Porażka Rawlplug Sokoła Łańcut we Wrocławiu
Zwycięstwo Energi Kotwicy Kołobrzeg
Rozmiary zwycięstwa Biofarmu Basket Poznań
Wysokie zwycięstwo AZS AGH Kraków
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
marek0055
25.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uważam, że jednak zaskoczeniem jest wygrana Księżaka w Wałbrzychu. Zespół, który dwa tygodnie temu był na ostatnim miejscu wygrywa z ósmą drużyną, która ma najlepszego podkoszowego ligi i zajm Czytaj całość
avatar
Joanna Kozicka
25.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli Wroclaw bedzie się liczył w walce o ekstraklase...Siedlce znowu graja słaby sezon i czekja ich walka do ost.meczu o byt...  
avatar
HalaLudowa
24.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nasi dwaj emeryci (Skiba- Kulon) bardzo kiepsko dzisiaj. Leńczuk jest chwiejny. Pod koszem brakuje jeszcze jednego punktującego i zbierającego zawodnika (może warto się z Parzeńskim przeprosić, Czytaj całość