Mecz był bardzo zacięty i niemal wszystko rozstrzygnęło się w ostatniej kwarcie. W niej na początku lekką przewagę mieli koszykarze Rosy, ale końcówkę lepiej rozegrali gospodarze, którzy dzięki świetnej postawie Drew Brandona odnieśli upragnione zwycięstwo.
Świetnie z nowym miejscem pracy przywitał się trener AZS-u, Marek Łukomski. Pod jego wodzą koszalinianie mieli zacząć wreszcie zwyciężać i ta sztuka im się udała już w pierwszym spotkaniu. W ekipie gospodarzy od samego początku widoczne było bardzo duże zaangażowanie oraz chęć wykazania się przed nowym szkoleniowcem. Zawodnicy walczyli od początku do końca i to właśnie ta determinacja okazała się kluczowa w samej końcówce.
Przez większość meczu gra toczyła się punkt za punkt, a obydwie drużyny niemal co chwila zmieniały się prowadzeniem. W Rosie brakowało zawodnika, który wziąłby ciężar gry na siebie. Słabiej dysponowany był Obie Trotter (2/8 z gry), a reszta graczy grała jedynie solidnie. Gospodarze mieli jednak w swoich szeregach Drew Brandona.
Amerykanin zaczął współpracę z trenerem, który prowadził go w zeszłym sezonie w Czarnych Słupsk i zagrał tak, jak pamiętać go można z tamtych rozgrywek. Rozgrywający był niemal wszędzie, będąc blisko kolejnego już w swoich występach na polskich parkietach triple-double. Zapisał on na swoim koncie 23 punkty, 8 zbiórek oraz 7 asyst, zostając bezsprzecznie bohaterem tego spotkania.
Rosa na trzy i pół minuty do końca prowadziła jeszcze 65:61, ale wtedy swój koncert rozpoczął Brandon. Zdobywał punkty z półdystansu, hakiem, wymuszał faule, a także asystował lepiej ustawionym kolegom. Robert Witka i jego zespół nie mieli pomysłu na zatrzymanie Amerykanina, co kosztowało ich porażkę z ostatnim zespołem w tabeli 75:78.
AZS Koszalin - Rosa Radom 78:75 (18:17, 20:20, 18:15, 22:23)
AZS: Drew Brandon 23, Grzegorz Surmacz 15, Krzysztof Jakóbczyk 12, Marko Tejić 12, Maciej Kucharek 7, Brandon Walters 3, Dragoslav Papić 2, Marek Zywert 2, Bartosz Bochno 2, Aleksandar Radulović 0, Alan Czujkowski 0.
Rosa: Artur Mielczarek 13, Carl Lindbom 13, Cullen Neal 12, Daniel Wall 9, Marcin Piechowicz 7, Obie Trotter 7, Filip Zegzuła 7, Szymon Szymański 5, Hanner Mosquera 2.
ZOBACZ WIDEO Roberto Carlos w Warszawie w nowej roli. Sędziował zawody we freestyle'u