Zablokowanie LeBrona Jamesa przy próbie wsadu praktycznie graniczy z cudem. Najlepszy koszykarz w lidze NBA to prawdziwa maszyna w tego typu akcjach, w związku z czym obrońcy najczęściej po prostu schodzą mu z drogi. Nie chcą bowiem - kolokwialnie mówiąc - być wziętymi na plakat przez LBJ'a, co wprawdzie zapewniłoby im rozgłos, ale niekoniecznie pozytywny. Jarrett Allen z Brooklyn Nets miał jednak inny plan.
- Jeżeli dobrze wyskoczysz i to zablokujesz, to staniesz się główną "atrakcją", będziesz w centrum uwagi - stwierdził po meczu z LAL utalentowany 20-letni środkowy. - Po prostu wyskocz i chroń swojej obręczy - dodał usatysfakcjonowany. I miał rację, bowiem od rana w amerykańskich mediach właśnie jego wspaniałej akcji obronnej poświęca się zdecydowanie najwięcej uwagi.
We wszystkim należy także podkreślić bardzo dobrą formę ekipy z Nowego Jorku w ostatnim czasie. Netsi wygrali sześć poprzednich spotkań (w tym to z Lakers 115:110) i z łącznym bilansem 14-18 plasują się obecnie na 10. miejscu w Konferencji Wschodniej. To oczywiste, że dobra dyspozycja całej drużyny dodaje pewności siebie, co na pewno pomogło środkowemu z Brooklynu.
“I’m on the list forever now.” - Jarrett Allen on blocking LeBron pic.twitter.com/RasyMZZ4j2
— Bleacher Report (@BleacherReport) 19 grudnia 2018
Allen stał się tym samym dopiero ósmym zawodnikiem, któremu udało się zablokować Jamesa przy próbie wsadu, a wykonał ich - jak wyliczyli statystycy z serwisu ESPN - już 1850! Tylko 9 tego typu akcji defensywnych okazało się skutecznych, bowiem LBJ na bloki Amar'e Stoudemire'a nadział się dwa razy.
- To lista najlepszych z najlepszych, na której można się znaleźć. Dzięki temu, co udało mi się zrobić, jestem na niej już na zawsze - podkreślił młody środkowy Nets. Trener Kenny Atkinson stwierdził ponadto, że to właśnie ta akcja, choć doszło do niej na samym początku meczu, pozwoliła zespołowi uwierzyć w to, że starcie z LeBronem i jego Lakers można wygrać, jak się finalnie stało.
Ostatni raz serię sześciu zwycięstw z rzędu ekipa z Nowego Jorku zaliczyła w 2015 roku. Z kolei Allen, po poprzednim debiutanckim sezonie, stał się teraz jednym z najważniejszych elementów w rotacji 51-letniego szkoleniowca. Wszystkie dotychczasowe mecze rozpoczynał jako starter i notował w nich po 12 punktów i 8 zbiórek w 27 minut gry.
ZOBACZ WIDEO "Podsumowanie Tygodnia". Efekt Nawałki w Lechu Poznań już działa?
tag