Antetokounmpo dał popis, Celtics znów w kryzysie. Leonard na ratunek Raptors

Getty Images / Streeter Lecka / Na zdjęciu: Giannis Antetokounmpo
Getty Images / Streeter Lecka / Na zdjęciu: Giannis Antetokounmpo

Giannis Antetokounmpo poprowadził Milwaukee Bucks, wiceliderów Wschodu, do cennego triumfu z Boston Celtics. Osłabieni Toronto Raptors pokonali natomiast Cleveland Cavaliers, a następne triple-double w karierze zanotował LeBron James.

W Toronto Raptors można mówić o szpitalu: Kyle Lowry opuścił czwarte spotkanie z rzędu przez problemy z udem, Serge Ibaka ma kłopoty z prawym kolanem, a Danny Green z lewym. Lekarstwem na problemy "Dinozaurów" i brak podstawowych zawodników okazał się Kawhi Leonard. Skrzydłowy w meczu przeciwko Cleveland Cavaliers zdominował wydarzenia na parkiecie, rzucił rekordowe dla siebie w tym sezonie 37 punktów. 27-latek dokonał tego w 32 minuty i wykorzystał przy tym 12 na 16 oddanych rzutów z pola oraz 11 na 12 osobistych.

Gospodarze z Kanady pokonali winno-złotych 126:110, odnosząc 26. triumf, a już trzeci w trwających rozgrywkach nad zespołem z Ohio. Raptors dokończyli dzieła w czwartej kwarcie, która padła ich łupem w stosunku 27:17. OG Anunoby dodał 21 "oczek". - Myślę, że radzimy sobie z tym naprawdę dobrze. Musimy robić wiele różnych rzeczy, zmieniać ustawienia, taktykę, prezentować przy tym trochę inny styl - mówił o kłopotach kadrowych trener "Dinozaurów", Nick Nurse.

Milwaukee Bucks szybko rozpoczęli pracę w TD Garden, do przerwy prowadzili 65:48, co finalnie okazało się dla Boston Celtics zaliczką nie do odrobienia. Zadbał o to Giannis Antetokounmpo, który zaliczył następny fantastyczny występ. Skrzydłowy miał 30 punktów, osiem zbiórek, pięć asyst i trzy bloki. "Kozły" pokonały rywali ze Wschodu 120:107 i zrewanżowały się za porażkę 113:117 w pierwszym bezpośrednim spotkaniu obu drużyn.

- Staraliśmy się grać twardziej i nieco ostrzej, co przyniosło efekty. W tym roku nie przegraliśmy dwa razy z tym samym zespołem. Wygrać tu, na tym parkiecie to naprawdę wspaniałe uczucie, ponieważ Celtics u siebie są bardzo mocni - komentował Giannis Antetokounmpo. Drużyna z Bostonu poniosła trzecią porażkę z rzędu, po meczu zamknęła się w szatni i przeprowadziła spotkanie. Jayson Tatum nie chciał zdradzić szczegółów. - To coś, co chcesz zatrzymać w szatni, nie każdy musi wiedzieć, o czym rozmawialiśmy. Chcemy być lepsi jako zespół - mówił.

San Antonio Spurs rozbili na własnym parkiecie Minnesotę Timberwolves 124:98. Ich siedmiu zawodników zdobyło 10 lub więcej punktów, a w tym elemencie przewodzi Bryn Forbes, autor 22 "oczek" i siedmiu asyst. Trener Gregg Popovich w zaistniałych okolicznościach dawkował minuty swoich liderów. Teksańczycy trafili przede wszystkim świetne 19 na 33 oddane rzuty za trzy, po pięć celnych "trójek" mieli Marco Belinelli i Davis Bertans. Dla Spurs to siódme zwycięstwo w ośmiu ostatnich meczach, co pozwoliło się im wspiąć na siódme miejsce w Konferencji Zachodniej.

LA Lakers mierzyli się w hali Staples Center z New Orleans Pelicans, Ivica Zubac skupił na sobie wszystkie kamery w końcówce meczu. 21-letni Chorwat zanotował dwa bardzo ważne bloki, zatrzymał próbę wsadu Anthony'ego Davisa, a następnie także efektownie zablokował Juliusa Randle, za co sympatycy "Jeziorowców" sprawili mu owację na stojąco. Gospodarze wygrali ten mecz 112:104 a Zubac miał w sumie 16 punktów i 11 zbiórek. Tytaniczną pracę wykonał oczywiście także ktoś inny i wskazanie jego nazwiska nie będzie żadnym zaskoczeniem.

LeBron James zapisał przy swoim nazwisku 22 punkty, 12 zbiórek oraz 14 asysty. Był wszędzie, gdzie wymagała tego sytuacja. Być może ofensywnie nie był to jego dzień, ponieważ trafił tylko 8 na 20 oddanych rzutów, ale nie miało to większego znaceznia. Co ciekawe, obie drużyny trafiły zaledwie po osiem rzutów za trzy, Lakers oddali przy tym 32 próby, a Pelicans 27. Oba zespoły popełniły także po 12 strat, więc w statystykach mamy pata. Lakers trafili o dziesięć więcej osobistych. Luizjańczyków od 13. wyjadzowej porażki, a 18. w sezonie nie uchroniło 30 punktów, 20 zbiórek i pięć asyst Davisa. Zabrakło jego wsparcia w kluczowych fragmentach.

Wyniki:

Charlotte Hornets - Detroit Pistons 98:86 (25:21, 20:19, 30:25, 23:21)
(Williams 24, Walker 22, Kidd-Gilchrist 12 - Griffin 23, Drummond 17, Jackson 12)

Toronto Raptors - Cleveland Cavaliers 126:110 (34:28, 25:24, 40:41, 27:17)
(Leonard 37, Anunoby 21, Siakam 15 - Clarkson 20, Sexton 17, Nance Jr. 16)

Brooklyn Nets - Indiana Pacers 106:114 (27:37, 22:22, 31:25, 26:30)
(Kurucs 24, Carroll 16, Dinwiddie 15 - Oladipo 26, Young 21, Bogdanovic 17, Sabonis 17)

New York Knicks - Atlanta Hawks 107:114 (39:28, 30:32, 20:27, 18:27)
(Mudiay 32, Knox 24, Hardaway Jr. 15 - Bazemore 22, Collins 17, Huerter 16)

Boston Celtics - Milwaukee Bucks 107:120 (22:35, 26:30, 30:28, 29:27)
(Brown 21, Tatum 20, Irving 15 - Antetokounmpo 30, Middleton 21, Bledsoe 16)

Chicago Bulls - Orlando Magic 90:80 (19:20, 27:19, 27:24, 17:17)
(Markkanen 32, Lopez 14, Dunn 12 - Fournier 24, Vucevic 19, Gordon 14)

San Antonio Spurs - Minnesota Timberwolves 124:98 (29:21, 33:23, 25:27, 37:27)
(Forbes 22, Belinelli 17, Bertans 15 - Wiggins 15, Towns 13, Covington 13, Jones 10)

Portland Trail Blazers - Utah Jazz 90:120 (26:33, 23:22, 19:28, 22:37)
(Lillard 19, McCollum 12, Turner 12, Nurkic 10 - Rubio 24, Korver 18, Crowder 16)

Sacramento Kings - Memphis Grizzlies 102:99 (24:32, 16:21, 25:21, 37:25)
(Hield 28, Bogdanovic 14, Fox 14, Cauley-Stein 12 - Conley 23, Temple 17, Gasol 12, Jackson Jr. 12)

Los Angeles Lakers - New Orleans Pelicans 112:104 (34:34, 35:31, 25:23, 18:16)
(Kuzma 23, James 22, Ingram 18 - Davis 30, Randle 21, Holiday 18)

ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej: Fatalne karne pogrążyły Leicester [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)