Wyjazdowa niemoc trwa. Miasto Szkła pękło w stolicy

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: trener Mariusz Niedbalski
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: trener Mariusz Niedbalski

6 porażkę w 6 wyjazdowym meczu ponieśli koszykarze Miasta Szkła Krosno. W starciu z Legią Warszawa (78:86), podopieczni Mariusza Niedbalskiego zawiedli szczególnie w pierwszej kwarcie.

Gospodarze rozpoczęli sobotni mecz doskonale. Po trzech minutach prowadzili 11:0 i na tym nie poprzestali. Krośnianie grali fatalnie po obu stronach parkietu, a w drugiej kwarcie przegrywali już nawet 15:36. Wszystko wskazywało na to, iż Legia Warszawa bez problemu odniesie szóste zwycięstwo w tym sezonie.

- Początek mieliśmy fatalny. Mogliśmy założyć czapki Mikołaja, worki na plecy i rozdawać dzieciom na hali prezenty. W związku z tym chyba skrócimy sobie przerwę świąteczną - ironizował trener Mariusz Niedbalski.

Koszykarze Miasta Szkła nie poddali się bez walki. Od drugiej kwarty drużyna z Krosna mogła się podobać. Goście ograniczyli straty do minimum, poprawili skuteczność oraz zwiększyli zaangażowanie w grze. Punktować zaczął Jordan Loveridge, najlepszy mecz w sezonie rozgrywał Filip Put.

Happy-endu jednak nie było. - Przez trzy kwarty mój zespół pokazał, że potrafimy walczyć. Na pewno gramy lepiej na wyjazdach niż na początku sezonu. Natomiast trzeba czegoś więcej, żeby wygrać. My nie możemy sobie mówić, że Bogucki się uczy, Bojanowski się uczy, bo grał w Rosie mało, Krefft w ogóle nie grał w Toruniu, to on się uczy. Musimy przestać być uczniami, tylko zacząć być zawodnikami - podkreśla opiekun ekipy z Podkarpacia.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Skromna wygrana Napoli nad SPAL. Milik spędził mecz na ławce [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Krośnianie zaprzepaścili wielką szansę. W czwartej kwarcie przewaga Legii stopniała tylko do czterech punktów (79:75). Goście nie potrafili jednak pójść za ciosem.

- Podjęliśmy walkę, byliśmy odpowiednio przygotowani do tego spotkania, aczkolwiek źle zaczęliśmy mecz i cały czas musieliśmy gonić. Przewaga Legii sięgała już blisko 20 punktów po pierwszej kwarcie. Wyglądaliśmy ospale, nie tak powinniśmy zaczynać meczów. Można powiedzieć, że cały czas utrzymywaliśmy się w grze, ale aby wygrać na wyjeździe, potrzeba czegoś więcej - tłumaczy Put.

Kolejny mecz w lidze Miasto Szkła Krosno zagra 30 grudnia w Koszalinie.

Komentarze (3)
avatar
umbi
25.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
moooooże Krosno się utrzyma w PLK ale biednie to wygląda,dobrze że Wilki Krosno za pare miesięcy startują może będzie to lepiej wyglądać. 
Gabriel G
23.12.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten się uczy, tamten sie uczy. Na szczęście Niedbalski wszystko już umie :)