Roszady w Rosasporcie pod kątem występów w pierwszej lidze

Fanów basketu w Radomiu interesują obecnie dwie kwestie. W której lidze wystąpi Rosasport w przyszłym sezonie oraz kto ewentualnie zasili zespół przed inauguracją rozgrywek. Z odpowiedzią na to pytanie trzeba się jednak wstrzymać jeszcze co najmniej dwa tygodnie.

W tym artykule dowiesz się o:

Najważniejsze rozmowy szefów radomskiego klubu z zawodnikami zakończyły się sporym sukcesem. Większość zawodników wyraziła bowiem chęć reprezentowania barw Rosasportu. Tym bardziej, że rysuje się przed nim perspektywa gry w pierwszej lidze. Uzależnione jest to jednak wyłącznie od decyzji władz Polskiego Związku Koszykówki, który ma określić nowy kształt tego poziomu rozgrywek. W kuluarach mówi się, że zostanie ona powiększona nawet do 20 zespołów.

Co by się jednak nie stało, nowymi kontraktami z Rosą związali się już Tomasz Sosnowik, Tomasz Wróbel, Emil Podkowiński, Maciej Maj i Jakub Zalewski. Warto przypomnieć, że ważny kontrakt ma również Michał Nikiel.

W nowych rolach będą mieli okazję sprawdzić się Karol Gutkowski oraz Przemysław Kogut. Będą odpowiadali za wyniki drugiego zespołu i kto wie, może niedługo będą mieli okazję występować z nim na wyższym poziomie rozgrywkowym. Obecnie Rosasport II Radom walczy o punkty w trzeciej lidze.

Niezwykle ważny dla Rosasportu wydaje się fakt, że w zespole przez kolejny sezon występować będzie Piotr Kardaś. - Wizja budowy zespołu na najbliższy sezon nie przewiduje opcji innego rozgrywającego. Wręcz przeciwnie, wspólnie z trenerem Ignatowiczem uważamy, że jeśli Kardaś zostanie, będzie to kolejny krok w kierunku stworzenia w Rosasporcie silnej ekipy. Takie stanowisko zostało przedstawione zawodnikowi - informuje nowy prezes Rosasportu Robert Bartkiewicz.

Kręgosłup drużyny zostałby więc utrzymany. Kto jednak wzmocni radomski team, jeżeli miałby on walczyć o punkty na parkietach pierwszej ligi? - Mam już kilku kandydatów, jednak nie mogę zdradzać nazwisk. Zresztą obecna sytuacja, w której wciąż oczekujemy na decyzje PZKosz. w sprawie liczby drużyn w pierwszej lidze, nie pomaga nam w rozmowach. Cierpliwie więc czekamy na rozwój wydarzeń w koszykarskiej centrali - tłumaczy trener Rosasportu Piotr Igantowicz.

Komentarze (0)