Peter Alexis. Człowiek, który dał impuls ekipie Miasta Szkła Krosno

Materiały prasowe / Materiały prasowe / Norbert Barczyk / Na zdjęciu: Peter Alexis
Materiały prasowe / Materiały prasowe / Norbert Barczyk / Na zdjęciu: Peter Alexis

Miasto Szkła Krosno pokonało 101:89 GTK Gliwice i mogło cieszyć się z trzeciej wygranej w sezonie. Swój niemały wkład w sukces miał powracający do "Szklanego Teamu" Peter Alexis, amerykański środkowy.

Miasto Szkła Krosno szukało "na szybko" zastępstwa za kontuzjowanego Mihailo Sekulovicia. Na nową licencję nie było budżetu, zatem postawiono na Petera Alexisa, który już przed rokiem występował w tej drużynie.

Zawodnik w Krośnie pojawił się w czwartek. Fizycznie na pewno nie był przygotowany i nikt nie spodziewał się wielkich fajerwerków już w debiucie. Amerykanin jednak zaskoczył, a w starciu z GTK Gliwice pokazał jak wiele może dać drużynie. Nawet nieprzygotowany.

Mariusz Niedbalski nie czekał długo z debiutem i wystawił go w pierwszej piątce, a na parkiecie spędził ostatecznie aż 30 minut. Pobudzał fanów, dominował pod koszami - wykonał kawał bardzo dobrej roboty. Zaliczył double-double, a w defensywie do minimum ograniczył poczynania środkowych GTK.

- Przyjście nowego zawodnika zawsze powoduje nowe pokłady energii w zespole. Tak było w niedzielę, bo Peter wniósł jej naprawdę dużo - mówi Niedbalski. - Zaliczył 10 punktów i 12 zbiórek. Mało było meczów w tym sezonie, gdzie wygraliśmy zbiórkę, a on nam w tym pomógł.

- Cieszę się z takiego powrotu. To był naprawdę dobry mecz. Po pierwszej kwarcie było równo, ale potem zebraliśmy się w sobie, zagraliśmy mocne trzy kwarty i nie pozostaje nam nic innego, jak iść do przodu - dodaje Alexis.

Debiut Alexisa zbiegł się w czasie z pierwszą wygraną od 24 listopada. - Czekaliśmy na to zwycięstwo bardzo długo. Zagraliśmy ambitnie i myślę, że w przekroju całego spotkania na pewno zasłużyliśmy na ten triumf - kończy Niedbalski.

ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej: Manchester City zdemolował Burton 9:0! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: