Miasto Szkła Krosno szukało "na szybko" zastępstwa za kontuzjowanego Mihailo Sekulovicia. Na nową licencję nie było budżetu, zatem postawiono na Petera Alexisa, który już przed rokiem występował w tej drużynie.
Zawodnik w Krośnie pojawił się w czwartek. Fizycznie na pewno nie był przygotowany i nikt nie spodziewał się wielkich fajerwerków już w debiucie. Amerykanin jednak zaskoczył, a w starciu z GTK Gliwice pokazał jak wiele może dać drużynie. Nawet nieprzygotowany.
Mariusz Niedbalski nie czekał długo z debiutem i wystawił go w pierwszej piątce, a na parkiecie spędził ostatecznie aż 30 minut. Pobudzał fanów, dominował pod koszami - wykonał kawał bardzo dobrej roboty. Zaliczył double-double, a w defensywie do minimum ograniczył poczynania środkowych GTK.
- Przyjście nowego zawodnika zawsze powoduje nowe pokłady energii w zespole. Tak było w niedzielę, bo Peter wniósł jej naprawdę dużo - mówi Niedbalski. - Zaliczył 10 punktów i 12 zbiórek. Mało było meczów w tym sezonie, gdzie wygraliśmy zbiórkę, a on nam w tym pomógł.
- Cieszę się z takiego powrotu. To był naprawdę dobry mecz. Po pierwszej kwarcie było równo, ale potem zebraliśmy się w sobie, zagraliśmy mocne trzy kwarty i nie pozostaje nam nic innego, jak iść do przodu - dodaje Alexis.
Debiut Alexisa zbiegł się w czasie z pierwszą wygraną od 24 listopada. - Czekaliśmy na to zwycięstwo bardzo długo. Zagraliśmy ambitnie i myślę, że w przekroju całego spotkania na pewno zasłużyliśmy na ten triumf - kończy Niedbalski.
ZOBACZ WIDEO Puchar Ligi Angielskiej: Manchester City zdemolował Burton 9:0! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]