Wstyd i kompromitacja. Padły mocne słowa po ostatnim występie GTK Gliwice

GTK Gliwice przegrało w Krośnie z Miastem Szkła 89:101. - Jeżeli miałbym opisać naszą grę w obronie, to użyłbym słowa wstyd - mówi mocno Kacper Radwański, kapitan śląskiego zespołu.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Kacper Radwański Materiały prasowe / Materiały prasowe / Norbert Barczyk / Na zdjęciu: Kacper Radwański
GTK jechało do Krosna z jasnym celem - odnieść zwycięstwo. Gliwiczanie byli po dobrym meczu przeciwko Legii Warszawa (wygrana 86:71), a to dawało powody do optymizmu.

Na pojedynek z Miastem Szkła podopieczni Pawła Turkiewicza zapomnieli jednak "zabrać ze sobą defensywy". - Jeżeli miałbym opisać naszą grę w obronie, to użyłbym słowa wstyd, bo tak wyglądaliśmy na parkiecie. To była kompromitacja z naszej strony. Mam nadzieję, że już nigdy więcej tak nie zagramy - mówi jasno Kacper Radwański.

Ostatnia drużyna w ligowej tabeli Energa Basket Ligi rzuciła gliwiczanom 101 punktów - 81 było na koncie "Szklanego Teamu" już po trzech kwartach. Katem GTK był przede wszystkim Jabarie Hinds. - Otworzyliśmy go od samego początku i rozegrał super mecz. Nie było już potem dla niego różnicy, z jakiej pozycji rzucał - komentuje Radwański. Lider gospodarzy wywalczył ostatecznie 38 "oczek", trafiając 15 z 21 rzutów z gry.

- Wiedzieliśmy, że on rzuci swoje. Pozwoliliśmy jednak otworzyć się też innym graczom przed czym przestrzegałem. Obok Hindsa pięciu innych graczy miało dwucyfrowe zdobycze - dodał z kolei trener Turkiewicz. - Zawodnicy muszą zrozumieć, że gra w koszykówkę związana jest również z defensywą, a nie tylko atakiem.

I faktycznie w ofensywie nie było źle, bowiem GTK Gliwice zdobyło 89 punktów na wyjeździe. - Atak był w porządku i o niego nie musimy się martwić. Przy normalnej grze w defensywie mecz byłby wygrany spokojnie - dodaje kapitan.

Wszystko w gliwickim zespole obija się o defensywę. - Jeśli taki występ jeszcze raz się zdarzy, to na pewno nie wróży to niczego dobrego. Obronę mamy jedną z najgorszych w lidze. Jeśli tego nie poprawimy, to na pewno nie będziemy wygrywać spotkań - zakończył Radwański.

Gliwiczanie tracą średnio 89,8 punktu w meczu, co jest drugim najgorszym wynikiem. W ataku z kolei popełniają 15,4 strat na mecz, a to już "lider" Energa Basket Ligi. To zdecydowanie dwa elementy do poprawy "na wczoraj".

ZOBACZ WIDEO Piękny gest Błaszczykowskiego. "W Wiśle dali mu szansę. Teraz się odwdzięcza"
Czy defensywa jest największym problemem GTK Gliwice?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×