- Z dniem 22 stycznia 2019 roku Krzysztof Koziorowicz przestaje być trenerem drużyny ekstraklasy koszykówki Spójnia Stargard. Rezygnacja została złożona na ręce Zarządu Spółki i po rozmowach z trenerem oraz konsultacjach z Radą Nadzorczą została przyjęta. Powodem przyjęcia rezygnacji są niezadowalające wyniki sportowe i niepewność utrzymania zespołu w najwyższej klasie rozgrywkowej.
- Zarząd Spójni Stargard SSA docenia zaangażowanie trenera Krzysztofa Koziorowicza i historyczne zasługi dla klubu, jako zawodnika oraz trenera, ze szczególnym uwzględnieniem niewątpliwego sukcesu, jakim był awans do rozgrywek Energa Basket Ligi w sezonie 2017/2018. Za wszystkie lata poświęcone stargardzkiej Spójni Zarząd Spółki przekazuje Krzysztofowi Koziorowiczowi wyrazy uznania i składa serdeczne podziękowania. Szczegóły kolejnych decyzji będą podane wkrótce - to treść komunikatu, jaki Spójnia Stargard wydała we wtorkowe popołudnie.
Nie wiadomo więc, kto poprowadzi drużynę w kolejnym spotkaniu. Ekipa z Pomorza Zachodniego zmierzy się 27 stycznia na wyjeździe z Treflem Sopot. Prawdopodobne, że przynajmniej w tym meczu pierwszym trenerem będzie Kamil Piechucki (dotychczasowy asystent), ale oficjalnego potwierdzenia na ten moment brak. To będzie bardzo ważny pojedynek, bo obie drużyny z trzema zwycięstwami i 13 porażkami są na końcu tabeli. Ostatnią pozycję zajmuje jednak Spójnia, która ma zdecydowanie gorszy bilans małych punktów, a do tego przegrała pierwszy mecz z Treflem 76:82.
Krzysztof Koziorowicz prowadził Spójnię od lutego 2016 roku. W tym czasie utrzymał zespół w I lidze, a kolejny sezon zakończył na trzecim miejscu. W maju 2018 roku wygrał I ligę, co dało awans do EBL. Na ekstraklasowych parkietach tak dobrze jednak już nie było. W ostatnim meczu prowadzona przez doświadczonego trenera Spójnia przegrała w niedzielę z Kingiem Szczecin 62:91.
Kibiców Spójni w tym sezonie nie rozpieszczają wyniki i gra zespołu. Na nudę nie mogą oni jednak narzekać. Wokół beniaminka sporo się dzieje. Z zespołu odeszło już łącznie pięciu koszykarzy zgłoszonych do rozgrywek (Jalen Hayes nie rozpoczął nawet sezonu), w tym ostatnio jego lider - Anthony Hickey. Trzech graczy również zasiliło zespół. To Norbertas Giga, Shane Richards i Rod Camphor. Możemy być jednak pewni, że na tym nie koniec ruchów stargardzkiego klubu.
ZOBACZ WIDEO Arkadiusz Milik? "Nieprawdopodobna lewa noga, najlepsza w Europie, jest ze złota"
Co najmniej w czterech meczach grali do ostatniej minuty o zwycięstwo( przegrali te mecze roznicą nie wieksza niz cztery punkty)